To było kolejne już pytanie od internautów: czy noszenie minerałów na szyi to grzech? Większość naszyjników jest zdobiona kamieniami szlachetnymi czy innymi minerałami. Można więc z tego wnioskować, że prawie każda biżuteria godzi w wiarę i jej noszenie powinno poruszyć sumienie! W pytaniu chodzi jednak głównie o nie ozdabiane minerały, których noszenie jest ostatnio bardzo modne.
Na alergię lapis lazuli, ametyst dla alkoholików, kryształ górski na bóle głowy czy bursztyn dla dodania odwagi. To tylko niektóre przykłady zastosowania naturalnych kamieni. Czy to jest niezgodne z wiarą? Ks. Sebastian Pikur tłumaczy więc kiedy noszenie kamieni staje się niebezpieczne.
Polecany artykuł:
Kamienie szlachetne i minerały są grzechem?
Ksiądz pospieszył z odpowiedzią informując, że nadawanie mocy że jeżeli nadaje się im nadprzyrodzone moce oraz łączy z magią to wówczas ich zakładanie/noszenie jest grzechem!
Tu rozpoczęła się burzliwa dyskusja, przecież kamienie szlachetne są teraz bardzo popularne. Internauci zaczęli dopytywać, że przecież właściwościami leczniczymi kamieni zajmowali się i wykorzystywani też święci Kościoła. Jak więc możliwe, że niewinny naszyjnik to grzech?
Ksiądz uzupełnił:
noszenie minerałów w celach ozdobnych NIE jest grzechem. Czym innym jest cel dekoracyjny, a czym innym magiczny. Czym innym są naturalne właściwości, a czym innym nadprzyrodzone moce.
Ksiądz o naszyjnikach
Dyskusji jednak nie zakończyły takie tłumaczenia. Jak widać: fanów naturalnych kamieni jest całkiem sporo i nie zamierzają z nich rezygnować. Nie zabrakło więc pytań bez odpowiedzi:
- A co z wodą święconą? Ma naturalne właściwości czy nadprzyrodzoną moc?
- Jezus też miał nadprzyrodzone moce
- Św. Hildegarda wspominała o minerałach, ziołach itd i ich chemicznych właściwościach a nie o energii kamieni
