Szop uciął sobie drzemkę na latarni. Pomogli mu zejść strażacy, ale szop postanowił wejść drugi raz

Ochotnicza Straż Pożarna w Żabowie otrzymała dość nietypowe zgłoszenie. Mowa o śpiącym szopie na latarni w środę (27 kwietnia) około południa. na miejsce skierowano ratowników. Oczom strażaków ukazał się szop pracz, który relaksował się drzemiąc na latarni. Sytuacja miała miejsce w województwie zachodniopomorskim we wsi Żabów (powiat pyrzycki). 

Aby poradzić sobie ze ssakiem, musieli zabezpieczyć teren i wezwać na miejsce pogotowie energetyczne. Gdy pracownicy pogotowia wyłączyli prąd, strażacy mogli bezpiecznie zdjąć szopa na ziemię przy pomocy podnośnika. Akcja zakończyła się sukcesem,  a zwietrzę znalazło się na ziemi. Nie na długo. 

– Gdy strażacy zbierali swój sprzęt, zwierzę wspięło się na latarnię ponownie. Jeszcze raz udało im się sprowadzić szopa na dół, ale tym razem złapali go do worka służącego odławianiu zwierząt. Po tym, jak strażacy wypuścili szopa w lesie, nie wrócił już na latarnię

– relacjonował Michał Maduza, prezes OSP Żabów w rozmowie z Faktem.