Przepowiednia na 2025 rok. Baba Wanga przewidziała koniec świata
Wangelija Pandewa Dimitrowa, czyli znana jako Baba Wanga i pochodząca z Bułgarii wróżbitka, która zmarła w 1996 roku, w swoich wizjach widziała rok 2025.
Przepowiednie Baby Wangi swego czasu były traktowane tak poważnie, że spotykał się z nią m.in. bułgarski car Borys III, czy przywódca Związku Radzieckiego Leonid Breżniew.
Jedna z przepowiedni Baby Wangi dotyczyła roku 2025. Nie jest ona jednak zbyt wesoła. Mistyczka twierdziła, że właśnie w tym czasie ma się rozpocząć koniec świata.
Apokalipsa ma być na szczęście bardzo mocno rozwleczona w czasie. Dość powiedzieć, że koniec pierwszego etapu nastąpi dopiero w 2043 roku. Do tego czasu, zdaniem Baby Wangi, Europa ma się znaleźć pod władaniem wyznawców islamu.
Całkowity koniec ma nastąpić dopiero w 5079 roku, ale nie do końca wiadomo, co wróżbitka rozumiała pod tym pojęciem. W jej wieszczbach na szczęście nie pojawia się Trójmiasto i Pomorze, więc nawet jeśli ktoś wierzy w takie rzeczy, to może czuć się bezpieczny.
Śpiący prorok z Leszna przewiduje III wojnę światową. Czy Trójmiasto ucierpi?
Marian Więcławek, znany jako "Śpiący prorok z Leszna", zmarł w 2002 roku. Za życia był jednak bardzo znany - m.in. przez to, że udało mu się przewidzieć wybór Karola Wojtyły na papieża, czy wybór prezydentów Stanów Zjednoczonych – Regana i Busha.
Swoich proroczych wizji Więcławek doznawał we śnie i stąd wziął się jego pseudonim. Przyśnić miało mu się np. zjednoczenie Niemiec i upadek muru berlińskiego.
Czy Śpiący prorok z Leszna wygłosił przepowiednię dotyczącą 2025 roku? Nie do końca, bo nie wspomniał tej daty, ale wiele wskazuje na to, że jedna z jego wizji dotyczy właśnie tego czasu.
Trzecia wojna światowa po zniszczeniu Kłodzka?
Jedna z wizji Więcławka dotyczy wybuchu trzeciej wojny światowej. Wojna na Ukrainie, niepokoje w Izraelu i Syrii sprawiają, że naturalnie myślimy o tym, czy nie stoimy u progu globalnego konfliktu.
Śpiący prorok z Leszna twierdził, że tuż przed trzecią wojną światową religia katolicka w Europie zacznie podupadać. Uważał też, że Chiny i Turcja zaatakują Rosję, a Niemcy w tym czasie ruszą na Polskę.
Co ciekawe, Więcławek twierdził, że wybuchowi trzeciej wojny światowej towarzyszyć będzie częściowa ewakuacja Dolnego Śląska i zniszczenie Kłodzka. Te wizje po części już się spełniły z powodu powodzi, które dotknęły południa Polski w 2024 roku. Śpiący prorok z Leszna uważał jednak, że Kłodzko ucierpi z powodu zamieszek, a nie żywiołu natury.
Więcławek uważał, że na Polskę nie spadnie żadna bomba, dzięki czemu nasz kraj nie zostanie zniszczony. Najbardziej ucierpi właśnie Kłodzko, a także Szczecin, który ma zostać zniszczony "w połowie".
Śpiący prorok z Leszna twierdził, że podczas trzeciej wojny światowej w ogóle nie ucierpi Poznań. Niestety wieszcz niespecjalnie interesował się losami Trójmiasta, więc pozostaje nam wierzyć, że podczas konfliktu będziemy bezpieczni.
Przepowiednia Więcławka. Nowe godło Polski, zmiany klimatu i... cytryny
Więcławek przewidywał, że w wyniku zmian klimatu w Polsce po konflikcie możliwe będzie hodowanie cytryn. Prorok twierdził, że po trzeciej wojnie światowej granice Polski sięgać będą za Kijów, Czerkasy, Odessę. Granica zachodnia utrzyma się na Odrze i Nysie.
Więcławek uważał, że Polska będzie miała tak dobre kontakty z Ukraińcami i Litwinami, że zmieni się godło Polski i biały orzełek będzie miał po lewej stronie godło litewskie, a po prawej ukraińskie.
Przepowiednie na 2025 rok. Czy jest się czego bać?
Czytając tego typu wieszczby, wizje i przepowiednie, pamiętajmy o tym, że świat miał się skończyć już setki razy, a trzecia wojna światowa powinna się według nich zacząć i skończyć już dawno temu.
2025 rok będzie taki, jakim go uczynimy. Nasz los leży w naszych rękach i nie jest zależny od sił nadprzyrodzonych.