– Jeszcze w takich domkach jak ja mieszkam to jeszcze w tej chwili nie ma większego problemu, ale stojące koło bloków śmietniki są po prostu przepełnione. Wysypuje się – mówi mieszkanka dolnego Sopotu. – Jak tak dalej pójdzie to czeka na nas inwazja myszy, szczurów – dodaje druga sopocianka.
Przedstawiciele urzędu proszą więc by mieszkańcy, wszystkie problemy związane z segregacją zgłaszali na bieżąco.
– Jeżeli występuje jakiś problem, czy się okazuje, że pojemniki są zbyt małe, należy to zgłosić bezpośrednio do Zakładu Oczyszczania Miasta. Będziemy na bieżąco reagować – mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Odpady BIO odbierane ą z nieruchomości, w których znajduje się do czterech lokali raz na dwa tygodnie, a w takich powyżej czterech lokali - raz w tygodniu. – Według naszych obserwacji odbiór przebiega sprawnie – dodaje wiceprezydent.
Do koszy na bioodpady mogą trafiać resztki żywności, takie jak obierki warzyw i owoców czy fusy po kawie i herbacie.