Sopot pod warstwą farby ze spreju. Graffiti w kurorcie

Sopot to przepiękny nadmorski kurort położony na Pobrzeżu Kaszubskim (dolna część) i Pojezierzu Kaszubskim (górna część). Najmniejsze miasto Trójmiasta może pochwalić się bogatą ofertą kulturalną i przepiękną architekturą.

Dworki i kamienice z kolorowymi drewnianym werandami budzą zachwyt turystów. Niestety ogromna część z nich jest pomazana przez wandali.

Graffiti w Sopocie to poważny problem?

Warto zaznaczyć, że nie chodzi tu o graffiti, które miałoby jakąś wartość artystyczną. Niestety, ale turyści chodzący po Sopocie, i to głównymi szlakami, a nie po obrzeżach, widzą miasto, które jest całe otagowane.

Na wielu budynkach, nawet na popularnej ulicy Bohaterów Monte Casino, roi się od wypisanych sprejem nazw klubów piłkarskich, wyznań miłości lub przeciwnie - wulgarnych ataków na kogoś.

Przechadzając się ulicami Tadeusza Kościuszki, czy Fryderyka Chopina, czyli trasami wzdłuż których znajduje się mnóstwo hoteli, można zobaczyć pełno pomazanych, zabytkowych budynków.

W bocznych uliczkach, przy których także znajdują się hotele i domy na wynajem dla odwiedzających kurort, problem jest już rażący.

Sopot ma problem? Niektóre napisy są bardzo stare

Część tagów jest nowa, ale po niektórych widać, że mogą mieć nawet po kilkanaście lat i nikt ich nie usunął. Jadąc główną ulicą łączącą wszystkie miasta Trójmiasta, czyli Aleją Niepodległości, na odcinku sopockim zobaczymy całe ciągi tego typu "dzieł". Właśnie przy tej ulicy widnieje np. napis "BO PIE***LE MONITORING", który zdobi jeden z budynków już od wielu lat.

Czasem bazgroły pojawiają się na świeżo odnowionych zabytkach. Niektóre z tagów wandale nanieśli w bezpośrednim sąsiedztwie ratusza.

W poniższej galerii uwieczniono tylko mały ułamek tego, co można zobaczyć, chodząc po Sopocie.

Sopot pod warstwą farby ze spreju. Graffiti w kurorcie [GALERIA]