Znika historyczne miejsce z mapy Gdańska. Trwa wyburzanie szpitala Stoczni Gdańskiej. Swego czasu placówka świetnie sobie radziła, otrzymując wsparcie finansowe - 220 tysięcy dolarów przekazanych przez Lecha Wałęsę, który dostał te pieniądze, będąc laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Niestety, w 2003 roku budynek został zlikwidowany w ramach kolejnej reformy służby zdrowia.
Polecany artykuł:
W ostatnim czasie szpital był miejscem upodobanym przez bezdomnych. Dlatego miasto postanowiło, że na miejscu opuszczonego budynku powstanie kompleks biurowo-hotelowy. O zaadaptowaniu dawnego szpitala Stoczni Gdańskiej do nowej funkcji mówiło się już od lat, dlatego jego rozbiórka nikogo nie dziwi.
Warto dodać, że po 1945 roku placówka obejmowała ambulatorium, izbę chorych, przychodnię lekarską oraz szpital. Pod koniec lat 50. miał 50 łóżek, kilka lat później 60, a w latach 70. ich liczba wzrosła do osiemdziesięciu. W szpitalu Stoczni Gdańskiej leczono zarówno pracowników, jak i poszkodowanych w wypadkach grudniowych w 1970 roku.
