Autobus ZKM Gdynia

i

Autor: ZKM w Gdyni

wiadomości

Skandaliczny "żart" kierowcy. Tak przedstawił się pasażerce. ZKM reaguje

2025-06-05 11:40

To niesmaczne zdarzenie miało miejsce w jednym z gdyńskich autobusów. Kierowca nie chciał pasażerce udzielić odpowiedzi na pytanie, jaki to numer autobusu, a gdy ona poprosiła go o nazwisko odniósł się do niej w sposób wulgarny. Pasażerka wniosła skargę. Jaką karę otrzyma kierowca?

Do nieprzyjemnego zdarzenia między kierowcą miejskiego autobusu a pasażerką doszło na przystanku Chylonia Centrum w autobusie linii K. Pasażerka nie widząc, do jakiego autobusu wsiada, zapytała kierowcę o numer pojazdu. Ten nie chciał udzielić tej informacji kobiecie. Na prośbę o nazwisko w celu złożenia skargi, pasażerka usłyszała: „Krzyś R*chacz". O tym incydencie pisał portal Trójmiasto.pl, którego to Czytelniczka opisała całą sytuację.

Było dosyć jasne słońce, przez co pasażerka, młoda dziewczynka, zapytała kierowcę, czy to autobus linii K. Ten jej odpowiedział, że nie. Gdy to usłyszałam, wystraszyłam się, że wsiadłam w zły autobus. Zapytałam więc kierowcę, jaki to numer. Na to kierowca odpowiedział: "Nie wie pani, w jaki autobus pani wsiada?"

- opisuje internautka portalowi.

Innym pasażerom również nie chciał udzielić tej informacji. Gdy poprosiłam go o nazwisko, powiedział, że nazywa się "Krzyś R*chacz"

– dodała.

Jak informuje nas rzecznik prasowy ZKM w Gdyni, pasażerka wniosła skargę bezpośrednio po zdarzeniu. Pasażerka zrobiła to w sposób dwutorowy – wysyłając ją e-mailem i zgłaszając poprzez e-BOK.

Sprawa została zarejestrowana i skargę niezwłocznie przesłano do operatora przewozów – Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. w Gdyni – którego pracownika dotyczy, z prośbą o wyjaśnienie okoliczności i udzielenie odpowiedzi

– informuje nas Marcin Gromadzki, rzecznik ZKM.

Kierowca nie powinien odmówić udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Wyjaśniająco dodam, że Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni stosuje bardzo rygorystyczne procedury weryfikacyjne dla kandydatów na kierowców komunikacji miejskiej. Oprócz standardowych badań zdrowotnych, kandydaci muszą zdać przed przedstawicielami organizatora egzamin, obejmujący wiele zagadnień, w tym właśnie kulturę obsługi pasażera

Trójmiasto Radio ESKA Google News

– dodaje.

Kierowca autobusu wulgarnie do pasażerki. Czy poniesie konsekwencje? 

Jak usłyszeliśmy, wymóg egzaminu dla kierowców został wprowadzony przez ZKM w Gdyni jako jednego z nielicznych organizatorów komunikacji miejskiej w kraju. W ramach posiadanej wiedzy i kompetencji kierowcy powinni udzielać pasażerom odpowiedzi na pytania dotyczące zasad taryfowych, przepisów porządkowych, układu komunikacyjnego.

Warto także dodać, że kierowcy, którzy w ciągu roku kalendarzowego otrzymali ponad 10 kar umownych lub skarg uznanych za zasadne, muszą przejść dodatkowy test dotyczący jakości usług przewozowych. Takie podejście ma na celu zapewnienie wysokiej jakości obsługi pasażerów i podniesienie standardów kultury w komunikacji miejskiej. Pomimo że kwestia udzielenia odpowiedzi na pytanie o numer linii nie wynika wprost z umowy z operatorem, podczas postoju na przystanku kierowca ma obowiązek udzielenia odpowiedzi w sposób kulturalny na każde kulturalnie zadane pytanie pasażera

– wyjaśnia Marcin Gromadzki.

Czy jeśli nie jesteśmy zadowoleni z pracy kierowcy, możemy uzyskać od niego dane osobowe w celu złożenia skargi?

W celu identyfikacji kierowcy prowadzącego dany pojazd w miejscu widocznym dla pasażera obok miejsca pracy kierowcy wyeksponowany jest identyfikator z numerem kierowcy – wystarczy zapisać ten numer. Ponadto, na każdej burcie zewnętrznej pojazdu, nad kabiną kierowcy oraz nad każdymi drzwiami, widniej unikatowy numer inwentarzowy pojazdu i można po prostu podać ten numer. Tak zrobiła pasażera w tym przypadku, podając nr pojazdu 2275 i to już łatwo umożliwia identyfikację prowadzącego

– tłumaczy nam rzecznik ZKM.

Jak dodał, podawanie danych osobowych przez kierowcę nie jest praktykowane. Nie można też tego wymagać, z uwagi na ochronę danych osobowych, ale w sytuacji udostępniania pasażerom numeru służbowego kierowcy i numeru inwentarzowego autobusu – obydwu tylko czterocyfrowych – tak naprawdę nie jest potrzebne.

Czy kierowca gdyńskiego autobusu poniesie konsekwencje? Tak, pracodawca kierowcy podjął decyzję o jego ukaraniu. W piśmie z wyjaśnieniami od PKM (pracodawcy kierowcy) do ZTM, które zostało nam udostępnione czytamy:

Kierując się wysokimi standardami oraz dobrem pasażerów nie potrafimy zleźć słów krytyki dla opisanego zachowania naszego pracownika. Na podstawie zebranego materiału nie jesteśmy w stanie w pełni zweryfikować opisane zdarzenie. Mając jednak na uwadze całokształt pracy naszego kierowcy (wcześniejsze incydenty z jego udziałem) nie odnajdujemy podstaw do podważenia przedstawionej sytuacji. W stosunku do pracownika została wdrożona procedura dyscyplinarna mająca na celu wyeliminowanie w przyszłości podobnych incydentów. W stosunku do niego zostaną również wyciągnięte daleko idące konsekwencje służbowe przewidziane w regulaminie zakładowym.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].

GALERIA: Tym razem nie dziki. Gdańska Straż Miejska łapała... kapibary

Pomorskie. ORP "Sokół" już dostępny dla turystów