- W swoich zeznaniach kobieta nie wyjaśniła powodu, dla którego ukradła artykuły ze sklepu. Grozi jej teraz pięć lat więzienia - mówi Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.
W ostatnich dniach złodzieje szczególnie upodobali sobie trójmiejskie drogerie. W miniony wtorek policjanci z komisariatu w Śródmieściu odebrali zgłoszenie o kradzieży perfum.
- Sprawą zajęli się kryminalni ze Śródmieścia. Policjanci zabezpieczyli oraz sprawdzili monitoringi, rozmawiali także z osobami, które mogły mieć informacje na temat sprawcy. Tuż przed godz. 21.00 w środę kryminalni dowiedzieli się, że sprawca, którego szukają, jest najprawdopodobniej w jednej z gdańskich galerii. Policjanci znali już jego rysopis, a w dniu, kiedy pojawił się w galerii miał na sobie fioletowe, krótkie spodenki. Jego odnalezienie w tłumie klientów nie było trudne i kryminalni szybko go zatrzymali - dodaje Chrzanowski.
Mężczyzna trafił na komisariat, a podczas dalszej pracy nad tą sprawą, kryminalni ustalili, że ma na swoim koncie także inne kradzieże. 34-latek z Warszawy usłyszał łącznie dwa zarzuty kradzieży perfum o wartości ponad 1000 zł.