Mała rybka za niewielkie pieniądze
Wakacje nad morzem bez rybki prosto z kutra? Nie ma mowy! I choć wakacyjny zestaw frytek, surówek w towarzystwie dorsza, halibuta czy flądry to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, kuszące zapachy z kolejnych mijanych smażalni stanowią czasami silniejszy argument od trzymania się wakacyjnego budżetu.
Tu jednak pojawia się „pyszny” kompromis. Szprotki, bo o nich mowa to ryby, na które jeszcze kilka lat temu nikt nie zwracał uwagi. A to duży błąd, gdyż nie dość, że są pyszne i zdrowe to w dodatku kosztują niewiele. Ich ceny wahają się w granicach 26 złotych za duże opakowanie i 15 zł za małą porcję. Mowa tu oczywiście o tych smażonych na oleju, beż żadnych dodatków.
Jedz szprotki...z głową!
Szprotek, w większości europejskich mórz jest pod dostatkiem. Są to ryby tłuste, zawierające bardzo dużo białka, wapnia, selenu, fosforu, miedzi, cynku, magnezu, a także witamin D i B12. Stanowią również bogate źródło kwasów omega-3. Szproty należą do rodziny śledziowatych. W Bałtyku osiągają wielkość 10-14 cm.
Na co dzień są powszechnie dostępne są na sklepowych półkach. Nic jednak nie równa się ze świeżymi, gorącymi szprotkami smażonymi w całości i podawanymi w papierowych tutkach. Nad morzem ustawiają się po nie kolejki. Ten widok najlepiej świadczy o tym, że po ten rarytas warto się w nich swoje odczekać. Poza wakacjami ich smak można przypomnieć sobie kupując rybki zapakowane w puszki. Może nie tak dobre, ale na pewno równie wartościowe, z pewnością pomogą przenieść się wspomnieniami do beztroskiego czasu wakacji nad Bałtykiem.