Rocznica wodowania żaglowca ORP „Iskra”. Jako pierwszy opłynął Ziemię

i

Autor: fot. z archiwum Muzeum Marynarki Wojennej) Wodowanie RP „Iskra”, na pierwszym planie matka chrzestna okrętu Barbara Zielińska

wydarzenia

Rocznica wodowania żaglowca ORP „Iskra”. Jako pierwszy opłynął Ziemię

2025-03-07 11:05

Spośród wszystkich polskich okrętów, które opłynęły Ziemię, pierwszym była ORP „Iskra”, barkentyna zwodowana dokładnie 43 lata temu – 6 marca 1982 r. W rocznicę tego wydarzenia przypominamy historię jej rejsu dookoła świata z lat 1995-1996, który zaczął się i skończył w Gdyni.

Opłynięcie całego globu przez wieki było marzeniem żeglarzy, a przez całe dekady po utworzeniu Polskiej Marynarki Wojennej pozostawało marzeniem naszych rodaków pływających pod biało-czerwoną banderą wojenną. Zaczęło się ono spełniać pod koniec lat 80., kiedy w taką właśnie podróż wypłynął cywilny żaglowiec „Pogoria”. W roli II oficera w rejsie wziął udział ówczesny dowódca „Iskry” kpt. mar. Czesław Dyrcz, którego wysłano tam, aby nabrał niezbędnego doświadczenia, zanim w podobną drogę poprowadzi swój okręt. Pretekstem do organizacji rejsu stało się zaproszenie polskiej barkentyny na zlot okrętów w Dżakarcie z okazji 50-lecia niepodległości Indonezji. Zabiegali o to przedstawiciele najwyższych władz indonezyjskiej marynarki, którzy specjalnie w tym celu odwiedzili Gdynię. Kolejne lata upłynęły „Iskrze” na udziale w licznych regatach i wyprawach, a Marynarce Wojennej na gromadzeniu funduszy oraz przygotowywaniu jednostki do wymagającej podróży, aż wreszcie 18 kwietnia 1995 r. była ona gotowa do opuszczenia portu w Gdyni. W uroczystym pożegnaniu wzięli udział bliscy marynarzy, oficjele oraz przedstawiciele władz państwowych na czele z prezydentem RP Lechem Wałęsą, który symbolicznie podał ostatnią cumę. „Iskra” pozostawiła ojczyznę za rufą, opuszczając polskie wody terytorialne żegnana przez okręt rakietowy ORP „Piorun”. Na jej pokładzie znajdowało się 18 członków stałej załogi, 5 wykładowców oraz 34 podchorążych II r. studiów Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Okrętowego Akademii Marynarki Wojennej. Lekarzem okrętowym był chirurg z 7. Szpitala Marynarki Wojennej. Ponadto w Sydney okręt przyjął na pokład jednego pasażera. Pierwszymi przystankami na trasie żaglowca były Santa Cruz de Tenerife w Hiszpanii, Porto Grande na Wyspach Zielonego Przylądka i Rio de Janeiro w Brazylii. Zmierzając tam, „Iskra” jako pierwszy współczesny okręt Marynarki Wojennej RP 22 maja 1995 r. przecięła równik. Następnie skierowała się do Kapsztadu w RPA i Port Louis na Mauritiusie. Jak wspominali uczestnicy rejsu, kolejna część trasy prowadząca do Dżakarty w Indonezji była najtrudniejszym oceanicznym etapem, ponieważ na liczącym 3000 mil morskich (Mm) odcinku wiał przeciwny pasat o sile 6-7 stopni w skali Beauforta (B), a w porywach osiągał nawet 9-10 B.

Żaglowiec w sierpniu 1995 r. wziął udział w obchodach 50-lecia niepodległości Indonezji oraz w regatach „Sail Indonesia ’95”, podczas których gospodarze przyznali jej nagrodę specjalną The Most Spirit Ship. Po wizycie w tamtejszej stolicy zawinął jeszcze do portu Ujung Pandang, po czym wypłynął w kierunku Australii. Wizyta na Antypodach obejmowała Port Darwin, Fremantle, Melbourne, Hobart oraz Sydney i była okazją do spotkania z liczną Polonią oraz do wręczenia odznaczeń i krzyży powstańczych australijskim kombatantom, którzy walczyli podczas II wojny światowej na terenie okupowanej Polski. Ceremonia odbyła się 15 października 1995 r. w Sydney. W jej trakcie wręczono także pamiątkowy kordzik oficerski kmdr. Wojciechowi Franckiemu, który w czasie wojny dowodził niszczycielem ORP „Błyskawica”.

Ostatnim przystankiem „Iskry” w tej części globu był nowozelandzki Wellington, po którym okręt i jego załogę czekało największe wyzwanie – przejście koło przylądka Horn. Stało się to w 225. dniu rejsu, czyli 27 listopada 1995 r., a odległość dzieląca żaglowiec od przylądka wyniosła 18 kabli, czyli nieco ponad 3 km

Trasę liczącą 4731 Mm, prowadzącą w słynnych „ryczących czterdziestkach” i „wyjących pięćdziesiątkach”, pokonaliśmy w 29 dni. Tylko w ciągu 4 dni tego przejścia w dziennikach okrętowych nie odnotowano sztormowego wiatru czy sztormu. Dwa razy podczas tej drogi sztormy osiągały siłę 12 B, czyli moc huraganu. Wiatr wiał z prędkością 75 węzłów. Stan morza osiągnął najwyższy stopień skali – 9 B – a wysokość fal 12-15 m. Trzy czwarte trasy płynęliśmy w akwenie występowania gór lodowych. Przez 28 dni żeglowaliśmy samotnie

– wspominał obecny admirał Czesław Dyrcz. Po opłynięciu przylądka Horn załoga „Iskry” odwiedziła Ushuaię w Argentynie, a następnie popłynęła do Buenos Aires. Po drodze doszło do nieplanowanego postoju w Stanley na Falklandach, ponieważ jeden z członków załogi potrzebował pomocy medycznej w zakresie przekraczającym ten dostępny na okręcie. Następnym celem wyprawy była Brazylia. W drodze do Recife miał miejsce jeden z najważniejszych momentów całego rejsu – 24 grudnia 1995 r. „Iskra” na Atlantyku na wysokości Brazylii ponownie pojawiła się w miejscu, w którym była już wcześniej, a więc zamknięta została pętla dookoła świata. Był to 252. dzień od początku rejsu i 158. od rozpoczęcia pętli. Po odwiedzeniu Recife żaglowiec skierował się do portugalskiego portu Ponta Delgada, zmagając się po drodze ze szkwałami o sile nawet 12 B, a następnie do brytyjskiego Portsmouth. „Iskra” pokonała Kanał Kiloński, powracając na skuty lodem Bałtyk. Od teraz miał jej towarzyszyć okręt ratowniczy ORP „Lech”, który torował jej drogę przez lód, prowadząc ją aż do Gdyni, do której dotarła 10 lutego 1996 r., a więc w 70. rocznicę powstania miasta. Tłum obserwatorów oczekujący na nabrzeżu Pomorskim w kilkunastostopniowym mrozie widział, jak żaglowiec wchodzi do portu, niosąc na maszcie długi na ponad 37 metrów wimpel, czyli biało-czerwoną wstęgę symbolizującą 37 739,9 Mm pokonanych podczas rejsu. Podróż trwała łącznie 300 dni, choć w dzienniku okrętowym odnotowano ich 301, ponieważ żaglowiec przeciął w jej trakcie linię zmiany daty z zachodu na wschód. Załogę okrętu powitali bliscy i przyjaciele marynarzy, a także przedstawiciele władz państwowych i wojskowych, w tym Aleksander Kwaśniewski, który pod nieobecność „Iskry” w Polsce objął stanowisko prezydenta RP. Rozpoczynający się i kończący w Gdyni rejs „Iskry” nie był pierwszym ani ostatnim tego rodzaju przedsięwzięciem w wykonaniu polskiej jednostki pływającej, ale był jedynym, w którym wziął udział okręt wojenny Marynarki Wojennej RP. Obecnie żaglowiec wchodzi w skład Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego 3. Flotylli Okrętów i znajduje się w Gdyni.

Źródło: Gdynia.pl 

Trójmiasto Radio ESKA Google News
Autor:
Agnieszka Kaczorowska go poniżyła (?), a teraz takie słowa! Doszło do bezpośredniego spotkania