Portal "Rzeczpospolita" opublikował najnowsze dane dotyczące zadłużenia polskich samorządów za 2024 rok. Zestawienie ujawnia, które miasta i gminy borykają się z największymi problemami finansowymi.
Łącznie zadłużenie polskich samorządów przekracza 111 mld zł
Na tle długu centralnego, który przekroczył już 2 biliony złotych, kwota ta może wydawać się niewielka. Jednak w skali pojedynczych miast i gmin zobowiązania te urastają do ogromnych rozmiarów, wpływając na ich możliwości inwestycyjne i jakość życia mieszkańców.
Największe miasta z największymi długami. Na którym miejscu jest Gdańsk?
Pod względem nominalnej wartości zadłużenia przodują największe polskie miasta. Zaskakująco, na pierwszym miejscu w 2024 roku znalazł się Kraków z długiem przekraczającym 6,84 mld zł. Warszawa, dotychczasowy lider, zajęła drugą pozycję z kwotą ponad 5,78 mld zł. Kolejne miejsca zajmują Łódź (ponad 5,2 mld zł) i Wrocław (niemal 4,4 mld zł). W Szczecinie, Lublinie i Poznaniu zadłużenie oscyluje w granicach 2,2-2,4 mld zł, natomiast w Gdańsku, Rzeszowie i Kielcach wynosi 1,3-1,4 mld zł.
Dług na mieszkańca – prawdziwy obraz zadłużenia
Wskaźnik zadłużenia w przeliczeniu na jednego mieszkańca lepiej odzwierciedla realną sytuację finansową samorządów. W tym zestawieniu na czele znajdują się mniejsze gminy i miasta. Liderem jest gmina Sulmierzyce (woj. łódzkie) z zatrważającą kwotą 14 680 zł długu na osobę. Wysokie zadłużenie wynika z faktu, że Sulmierzyce to niewielka gmina wiejska (4,3 tys. mieszkańców), gdzie nawet relatywnie niewielkie zobowiązania (ok. 64 mln zł w 2024 r.) przekładają się na wysokie obciążenie per capita.
Na drugim miejscu znalazł się Uniejów (woj. łódzkie) – 9651 zł na mieszkańca, a na trzecim Ścinawa (woj. dolnośląskie) – 9118 zł per capita. Pierwszą piątkę zamykają Brześć Kujawski (woj. kujawsko-pomorskie) – 9118 zł na głowę oraz Świnoujście – 8937 zł.
Warto zauważyć, że w pierwszej dziesiątce samorządów o najwyższym długu per capita znalazły się również duże miasta, takie jak Kraków (8,4 tys. zł na osobę) i Łódź (8,1 tys. zł). Lublin, Rzeszów, Szczecin i Wrocław również znalazły się w pierwszej trzydziestce. To pokazuje, że problemy finansowe dotykają zarówno małe, jak i duże ośrodki miejskie.
