- Kontenerowiec "Istanbul Bridge" jako pierwszy dotarł do Gdańska, pokonując arktyczny szlak z Chin, co stanowi przełom w transporcie morskim.
- Rejs trwał zaledwie 18 dni, znacznie skracając czas dostawy i omijając niestabilne regiony.
- Jakie towary przywieziono i co to oznacza dla przyszłości globalnego handlu?
W niedzielę (19 października), port w Gdańsku stał się świadkiem historycznego wydarzenia. Zawinął do niego pierwszy kontenerowiec, który pokonał trasę z Chin do Europy przez Przejście Północno-Wschodnie. To milowy krok w transporcie morskim, otwierający nowe możliwości i perspektywy dla globalnego handlu.
"Istanbul Bridge" zawija do Gdańska. Historyczny rejs przez Arktykę
Mierzący 294 metry długości kontenerowiec „Istanbul Bridge” wyruszył 23 września z chińskiego portu Ningbo-Zhoushan. Jednostka stanęła na redzie portu w Gdańsku w sobotę wieczorem, a w niedzielę wczesnym rankiem do niego zawinęła. Rejs ten jest przełomowy z kilku powodów:
- Skrócenie czasu transportu w porównaniu z tradycyjnymi trasami
- Ominięcie regionów zagrożonych piractwem i niestabilnych politycznie
Jak informuje Joanna Sadowska ze spółki ATC Cargo, generalnego przedstawiciela armatora statku na polskim rynku
„Pomimo niesprzyjających warunków pogodowych na północnym Atlantyku, które chwilowo wymusiły obniżenie prędkości, jednostka dotarła do Felixstowe po 18 dniach podróży. Transport obejmował m.in. takie towary jak moduły magazynowania energii oraz ładunki e-commerce w ramach handlu transgranicznego”.
Trasa rejsu prowadziła przez Północną Drogę Morską, czyli szlak żeglugowy biegnący wzdłuż północnych wybrzeży Syberii przez Morze Arktyczne do Europy. To zdecydowanie krótsza droga łącząca Europę z Azją Wschodnią, niż południowy szlak morski przez Kanał Sueski (około 40 dni rejsu - PAP)
Trzy lata przygotowań do arktycznej żeglugi
Przygotowania do tego przełomowego rejsu trwały ponad trzy lata. Jak podkreśla przedstawicielka ATC Cargo, obejmowały one szeroki zakres działań:
- Modernizację floty
- Szkolenia załóg
- Rozwój systemów meteorologicznych i nawigacyjnych niezbędnych do bezpiecznego poruszania się w rejonach arktycznych
Inwestycje te były kluczowe, aby zapewnić bezpieczeństwo i efektywność transportu w wymagających warunkach Arktyki.
Dodała ponadto, że w okresie zimowym, gdy żegluga po Północnej Drodze Morskiej jest niemożliwa, armator planuje rozwój produktu „East Europe Express”, czyli szybkiego, multimodalnego rozwiązania logistycznego łączącego transport morski przez Kanał Sueski z kolejowym dostawami do terminali w Europie Środkowej.
„Nowy system umożliwi dostarczenie towarów w ciągu 25 dni, tworząc spójny, całoroczny ekosystem transportowy pomiędzy Chinami a Europą” – podkreśla Joanna Sadowska.
