Zdjęcie poglądowe

i

Autor: pixabay

Społeczeństwo

Przedszkolaki w domu strachów. Szokujące nagranie krąży w sieci, dyrektor tłumaczy

Strach to emocja, którą trzeba przezwyciężać - mówi dyrektor przedszkola, która zabrała dzieci do "domu strachów". Reakcje dzieci sama nagrała i udostępniła w sieci. Psychologowie biją na alarm: to trauma!

Słupskie przedszkole na wycieczce w "domu strachów"

Przedszkolna wycieczka miała być niezapomnianym przeżyciem i "miał to być wspaniały dzień, w mojej ocenie taki był" - komentuje dyrektor placówki Aleksandra Bąkowska. Przedszkole "Niezapominajka" ze Słupska wybrało się na wycieczkę do Parku Dinozaurów w Łebie. Jedną z atrakcji jest tam dom strachów. W środku przerażające scenki, stroboskopy, odgłosy i efekty świetlne pobudzające wszystkie zmysły. Również do tej atrakcji zabrano grupę przedszkolaków. Wewnątrz nagrany został film, który dyrektorka upubliczniła w sieci. To co na nim widać może być ocenione jako przerażające - z taką opinią z sieci zgadza się dyrektorka. Przedszkolaki krzyczą: "ja chcę wracać", "chcę do mamy", "boję się" - są przestraszone.

- Pani, trzymasz mnie?

- Tak, trzymam cię. Trzymam wszystkich Przestańcie Ooo! Zobaczcie, jaki straszny ten

-Mamo, gdzie ty jesteś? Mamo, potrzebuję cię! Mamo, ja cię kocham. Gdzie jesteś? Kocham cię! Mamo! Gdzie jesteś? Ja nie chcę umierać. Jestem za młody żeby umierać

- Tu nikt nie będzie umierał, spokojnie. 

- Umrę…Umrę tu. Nie chcę tu być...

- to tylko krótki fragment nagrania, które trwa ponad 4 minuty. Dyrektorka zdecydowała się usunąć film z sieci ze względu na dobro dzieci.

Skontaktowaliśmy się z dyrektor przedszkola. W rozmowie powiedziała zdecydowanie, że więcej tego miejsca z dziećmi nie odwiedzi, ale jednocześnie wycieczkę ocenia jako udaną. W wycieczce udział wzięły dwie grupy sześciolatków. Do środka weszli tylko chętni, a po wyjściu bało się tylko jedno dziecko - słyszymy podczas rozmowy.

Był jeszcze diabelski młyn - tam nie weszliśmy. Gdy wyszliśmy z domu strachów pogratulowałam dzieciom odwagi i niektóre przeszły trasę jeszcze raz. Strach jest emocją, którą spotykamy w życiu i z którą uczymy się radzić, dzieci poradziły sobie dobrze. Jestem w kontakcie z poradnią psychologiczno-pedagogiczną, gdy ktoś z rodziców zgłosi potrzebę będziemy wspierać. W tej chwili skargi są tylko z zewnątrz, rodzice nic nie zgłaszali, a przed wejściem nie było żadnego ograniczenia wiekowego

- mówi Aleksandra Bąkowska dyrektorka słupskiej placówki.

Czy to wystarczy? Specjalistka z wspomnianej przez dyrektor placówki ma całkiem odmienne zdanie i jest przekonana, że to było "przeżycie traumatyczne dla dzieci".

Trauma nie daje o sobie znać od razu. Poczekajmy, co się zadzieje za dwa, trzy miesiące. Mogą wracać do tego, jako do trudnej sytuacji emocjonalnej, którą przeżyły

- mówi w wywiadzie udzielonym lokalnej prasie. 

Niewątpliwie, jeżeli dzieci płakały i bały się, to wydarzyło się coś złego. Zawsze też mówię nauczycielom, że jeśli dzieje się coś złego, nie wolno czekać do końca. Należy przerwać natychmiast. Gdybym tam był, już w momencie, kiedy zaczyna płakać pierwsze dziecko, powiedziałbym: wracamy! Nawet, gdyby ruch był tylko w jedną stronę, kazałbym natychmiast wszystko wyłączyć – i dźwięk, i migające światła i wyprowadziłbym dzieci

- dodaje pedagog Rafał Nosewicz, dyrektor Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Słupsku.

Zdania psychologów w tej kwestii są jednoznaczne: dom strachów to nie jest miejsce dla przedszkolaków, chociaż park rozrywki nie wprowadził tu ograniczeń wiekowych. Polskie regulacje prawne nie zobowiązują do tego organizatorów wypoczynku. Mamy filmy i gry komputerowe z granicą wieku, podobnego prawa nie ma jednak w kwestiach rozrywki - wejść może duży i mały, a decyduje o tym opiekun. Jedynym ograniczeniem jest w takich miejscach wzrost.Psychologowie alarmują, że takie atrakcje, nawet gdy dziecku się podobają, nie są dobrą formą rozrywki, bo stymulują zbyt mocno. Brak reakcji na strach to największy błąd dorosłych. Jeżeli dziecko chce się wycofać, trzeba to zrobić natychmiast.

Skandaliczne nagranie z przedszkolnej wycieczki

Całą sprawę nagłośnił portal GP24 publikując wypowiedź jednego z rodziców: "Uważam, że to skandal, żeby coś takiego zafundować małym dzieciom. Kto normalny zabiera pięcio- i sześciolatki w takie miejsce?! To są przedszkolanki?! Panie z wykształceniem pedagogicznym?! Takim osobom zostawia się pod opieką na cały dzień dziecko?! Dzieci krzyczą przerażone, a panie, zamiast wyprowadzić stamtąd dzieci, jeszcze kpią?” – pisała kobieta.

Atrakcje dla dzieci - tu warto zajrzeć jadąc do Helu. Atrakcje dla najmłodszych w drodze na półwysep

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Biały wilk uchwycony w Pomorskiem. Dopadł ofiarę na oczach kamery