Za nami wspomnienie Świętej Łucji i od tego dnia, czyli 13 grudnia każdy może pokusić się o przepowiadanie pogody na przyszły rok. To sposób z którego korzystały nasze babcie i który się sprawdzał - jest bardzo prosty.
Zaczynając od 13 grudnia, czyli 12 dni przed Bożym Narodzeniem zapisujemy pogodę. Każdy kolejny dzień będzie prognozą na kolejny miesiąc przyszłego roku.
12 dni przepowiada pogodę na 12 miesięcy
13 grudnia to nasza prognoza na styczeń 2023 - w Trójmieście było chłodno, padał śnieg i wiało - można więc spodziewać się, że styczeń będzie właśnie taki - z opadami i mgłą.
14 grudnia to pochmurny i zimny dzień - jak luty 2023, 15 grudnia było zimno ale słonecznie - taki będzie kwiecień. Maj w Trójmieście to odpowiednik piątkowej aury czyli zimno i w pełnym zachmurzeniu.
W wersji idealnej pogodę powinno zapisywać się rano, w południe i wieczorem, by wywróżyć sobie początek, środek i koniec danego miesiąca.
Patronka ślepych od pogody
Święta Łucja jest patronką ociemniałych i światła (łac. Lux), a 13 grudnia szczególnie celebrowany jest w Szwecji, gdzie właśnie tej daty dzień jest najkrótszy. Tradycyjnie panny ubierają białe stroje i przygotowują rozgrzewające wino, odbywają się pochody z pochodniami. W Polsce okadzane były domostwa, a gospodynie notowały pogodę.
Jaka będzie pogoda w 2023 roku?
Z prognozowaniem pogody według powyższego sposobu związane są staropolskie powiedzenia:
- „Święta Łucja głosi, jaką pogodę styczeń przynosi”
- „Od Łucji do Wigilii licz dwanaście dni, a w jakim to sobie toku, słonko we dnie, w nocy gwiazdy, światłem tuż po sobie lśni, takim będzie miesiąc każdy, w nadchodzącym tobie roku”
