Premier Mateusz Morawiecki z wizytą w Kościerzynie
Premier spotkał się 1 lipca (sobota) z mieszkańcami Kościerzyna. Wizyta Mateusza Morawieckiego odbyła się w ramach objazdu polityków Prawa i Sprawiedliwości po Polsce z programem wyborczym, z którym będą startować w jesiennych wyborach parlamentarnych.
"Proponujemy dobrą wizję dla Polski na kolejne cztery lata, może osiem lat. Chcemy, aby Polska rozwijała się jak najszybciej, żeby goniła kraje zachodnie(...) Żyjemy w trudnych czasach, ale jednego możecie być pewnie - że rząd PiS nie zostawi was w żadnym kryzysie. Najlepszym dowodem jest to, co robiliśmy w poprzednich odsłonach kryzysu" - zapewnił polityk.
Mateusz Morawiecki stwierdził, że cieszy się z kolejnego gwałtownego spadku inflacji i ocenił, że idziemy w dobrym kierunku pod względem rozwoju gospodarczego. "Ale żeby Polska mogła się rozwijać, potrzebuje lidera, nie gubernatora" - zaznaczył. "Stoimy przed wielkimi problemami, niektórych nie jesteśmy w stanie jeszcze do końca rozpoznać, ale pewne jest, że ta władza dba o interes własnego państwa a nie innego państwa" - dodał.
Premier w Kościerzynie. Dostało się opozycji
Szef rządu zauważył, że jeszcze kilka miesięcy temu na spotkaniach z udziałem przewodniczącego PO Donalda Tuska nie było biało-czerwonych flag. Dodał, że dziś "ten lisek maszeruje z biało-czerwoną flagą".
"Ważne jest, aby nie dopuścić do władzy z powrotem tych, którzy dzisiaj stroją się w patriotyczne piórka, a wcześniej wykonywali wszystko, co życzyli sobie tamci z Brukseli czy z Zachodu" - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Morawiecki przytoczył wypowiedź - jak to powiedział - jednego "z socjologów, który bardzo blisko współpracuje z Platforma, z opozycją, wspiera, atakuje nas na wszystkie możliwe sposoby".: "przyznał, (…) że ataki ze strony Platformy Obywatelskiej są nie tylko pełne nienawiści, ale również rasizmu, że ten, kto nie głosuje na opozycję, ten nie ma prawa do życia w Polsce na równych zasadach; że ten, kto nie kupuje sobie butów za cztery tysiące złotych, to nie ma prawa do życia na normalnym poziomie. Albo ten, który chce zapewnić bezpieczeństwo i nie wpuszcza nielegalnych imigrantów, to jest człowiekiem drugiej kategorii".