Wydarzenia

Pożar w Gdańsku wciąż nieopanowany. Jest nowy apel Urzędu Wojewódzkiego

2025-02-05 19:02

W środę, 5 lutego po godz. 13:00 wybuchł pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku. Na miejscu wciąż pracują strażacy, którzy próbują zwalczyć żywioł. Późnym popołudniem nowy apel do okolicznych mieszkańców wydał Pomorski Urząd Wojewódzki.

Wielki pożar w Gdańsku (5.02.2025)

Pożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego wybuchł wczesnym popołudniem. Oficer prasowy pomorskiej straży pożarnej kpt. Jakub Friedenberger informował, że na miejscu walkę z żywiołem podjęło ok. 150 strażaków. Budynek znajduje się przy ul. Siennickiej na Przeróbce w Gdańsku. Naprawa taboru odbywa się w jednej hali, pozostałą powierzchnię dzierżawią firmy.

Dagmara Kleczewska z Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot (OMGGS) przekazała w środę po południu, że jeden z obiektów był wynajmowany przez CityBike Global, hiszpańskiego operatora systemu rowerów miejskich MEVO. Według informacji przekazanych przez przedstawicielkę OMGGS w momencie wybuchu pożaru w hali znajdowało się około 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym ponad 1,3 tys. jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym, 162 rowery standardowe oraz 1000 akumulatorów zasilających rowery elektryczne.

- Według informacji uzyskanych od CityBike Global, pożar nie wybuchł bezpośrednio w hali, w której przechowywano rowery MEVO. Znajdowała się tam część floty, która na zimę została tymczasowo wycofana z eksploatacji na terenie pomorskich gmin - przekazała Kleczewska. Podkreśliła ponadto, że zgodnie z zawartą umową hiszpańska firma posiada ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.

Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób. Obecnie nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Władze apelują o zamknięcie okien

Nowy komunikat ws. pożaru wydał ok. godz. 17:30 Pomorski Urząd Wojewódzki. Jego przedstawiciele przekazali, że na miejsce dotarła wojewoda Beata Rutkiewicz, udał się tam również zastępca komendanta głównego PSP st. bryg. dr inż. Grzegorz Szyszko wraz z Grupą Operacyjną Komendanta Głównego PSP. Jak dodali, pożar nadal nie został jeszcze opanowany.

"Uwaga. Dym może być toksyczny. Apelujemy o zamknięcie okien. Nie zbliżajcie się do miejsca pożaru w promieniu 1 km" - zaapelowali jednocześnie urzędnicy.

Przypomnijmy, że wcześniej ostrzeżenie o podobnej treści w związku z pożarem do mieszkańców Gdańska wysłało także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB). "Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku apeluje do mieszkańców Przeróbki oraz okolicznych dzielnic o zamknięcie okien i unikanie przebywania na otwartej przestrzeni w związku z pożarem" - przekazała natomiast prezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

"Nie było czym oddychać"

O środowym pożarze rozmawiał z mieszkańcami na miejscu reporter Radia ESKA Iwo Pastuszka. "W zasadzie nie było czym oddychać"; "Czarne kłęby dymu, czułem jakby plastiki" - usłyszał od przechodniów.

- Po prostu masakra. To jest mojego szefa po części i jestem trochę załamana, chodzę i ryczę cały czas. Większość hali jest już praktycznie spalona. Kolega miał tutaj firmę, przyszedł też zapłakany, potracił sprzęt, samochód, a to świeżo otwarta firma. Tragedia - powiedziała jedna z napotkanych kobiet.

Tragedia w Gdańsku! Płonie zabytkowa hala dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego i Miejskiego na Przeróbce | Szort