Polsat Hit Festiwal 2025 odbył się w dniach 23-25 maja. Tegoroczny Kabareton na deskach Opery Leśnej w Sopocie zamknął festiwal w jego ostatnim dniu. Po dwóch dniach muzycznych uniesień, w tym jubileuszy gwiazd i momentów wspomnień z dawnych lat, telewidzowie obejrzeli popisy twórców kabaretowych.
Wszystko zaczęło się od luźnej rozmowy o potencjalnych kandydatach w wyborach prezydenckich. Robert Korólczyk żartował, że jego faworytem byłby Wojciech Szczęsny – "bo każdy chciałby przejść na emeryturę w Barcelonie". Piotr Gumulec poszedł o krok dalej, wskazując Roberta Makłowicza, którego styl i elokwencja miałyby rzekomo nadać nowy wymiar politycznym przemówieniom.
Ale to Marcin Wójcik, znany z kabaretu Ani Mru Mru, zdobył największe brawa i poruszenie. Komentując zbliżającą się drugą turę wyborów prezydenckich, nawiązał do kontrowersyjnych emocji, jakie towarzyszą obecnej kampanii.
Mój sąsiad zaznaczył jeden krzyżyk, a oddał cztery głosy. Na kibola, oszusta, złodzieja i sutenera
— powiedział Wójcik, wyraźnie celując w jednego z kandydatów, co widownia odebrała jako aluzję do Karola Nawrockiego.
Choć nie padły nazwiska, kontekst był czytelny. Satyra celowała w sposób, w jaki przeciwnicy polityczni wzajemnie się określają. Publiczność zareagowała wybuchem śmiechu i oklaskami. W sieci jednak nie brakowało komentarzy oburzenia jak i zadowolenia z tego typu humoru.
Polecany artykuł: