Mężczyzna się upił i był nieznośny. Sąsiad walczył w tym czasie o życie
Policjanci z człuchowskiej komendy pojechali wieczorem (3 lipca) na interwencję do Czarnego, zostali wezwani do nietrzeźwego awanturnika. Zatrzymali go i zamierzali przetransportować na posterunek, kiedy usłyszeli wołanie o pomoc, dobiegające z sąsiedniej posesji. Jeden z policjantów natychmiast przeskoczył przez płot. Na ziemi leżał nieprzytomny mężczyzna. Prawdopodobnie dostał zawału, a rozrusznik jego serca nie zadziałał.
Policjant skoczył przez płot i pomógł w reanimacji
- Dzielnicowy, st.asp. Marcin Kolbusz, pomógł żonie nieprzytomnego mężczyzny przy ratowaniu jej 48-letniego męża. Drugi z policjantów st. post. Krzysztof Budzaj wezwał na miejsce pogotowie. Na szczęście dość szybko mężczyzna odzyskał funkcje życiowe i przytomność. Aby nie dopuścić do wyziębienia, policjant oraz znajomi mężczyzny wnieśli go do domu i tam monitorowali jego funkcje życiowe do czasu przyjazdu ratowników z pogotowia - informują policjanci.
Mieszkaniec Czarnego został zabrany do szpitala w Człuchowie, odzyskał w pełni świadomość. Doszedł do siebie, zdążył już nawet osobiście podziękować policjantom za pomoc w ratowaniu jego życia.