Pokazano nagranie z zatrzymania. To on miał śmiertelnie potrącić 10-letniego Igora

2025-10-08 19:42

Policja zatrzymała 33-latka podejrzanego o śmiertelne potrącenie czwórki nastolatków i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Do tragedii doszło w Łebieńskiej Hucie. W sieci pojawiło się nagranie z zatrzymania, na którym widać, jak mężczyzna z trudem porusza się w kajdankach. W wypadku zginął 10-letni Igor.

Dramatyczne zdarzenie w Łebieńskiej Hucie

Do dramatycznych wydarzeń doszło we wtorkowy wieczór (7 października) w Łebieńskiej Hucie (powiat wejherowski). Kierowca samochodu osobowego potrącił czwórkę nastolatków poruszających się na rowerach, a następnie uciekł, nie udzielając im pomocy. Niestety, życia 10-letniego chłopca nie udało się uratować. Policja opublikowała szczegóły zdarzenia oraz wstrząsające zdjęcia i nagranie z zatrzymania podejrzanego.

- Tragiczny wypadek w Łebienskiej Hucie We wtorek, około godziny 19:30, w Łebienskiej Hucie miało miejsce dramatyczne zdarzenie drogowe. Czwórka nastolatków w wieku 10, 12, 13 i 16 lat została potrącona. Niestety, mimo prób reanimacji, nie udało się uratować życia 10-letniego dziecka. Troje pozostałych zostało przewiezionych do szpitala, a stan 12-latka jest określany jako ciężki

- przekazała Komenda Powiatowa Policji w oficjalnym komunikacie.

Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia rozpoczęli działania na dwóch frontach. Jedna grupa pracowała na miejscu tragedii, a druga rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania uciekiniera.

- Policjanci działali dwutorowo. Na miejscu wypadku prowadzono szczegółowe oględziny, zabezpieczano ślady oraz ustalano okoliczności zdarzenia. Równocześnie rozpoczęto intensywne poszukiwania sprawcy, który oddalił się z miejsca zdarzenia 

- opisują służby.

Zatrzymanie 33-latka. Pokazano nagranie

Policjantom udało się dość szybko ustalić tożsamość podejrzanego. W obławę zaangażowano znaczne siły z kilku jednostek.

- Dzięki zaangażowaniu funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego, którego naczelnik ustalił tożsamość podejrzanego, możliwe było szybkie skierowanie sił w miejsce jego potencjalnego ukrycia. W akcję zaangażowani byli policjanci z powiatu wejherowskiego - w tym m.in. Wydział Kryminalny, Komisariat Policji w Szemudzie, inni funkcjonariusze z Wejherowa, Kościerzyny oraz Kartuz, a także funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku

- przekazuje KPP w Wejherowie.

W efekcie na terenie powiatu kościerskiego zatrzymano 33-letniego mężczyzn. Opublikowane przez policję nagranie pokazuje moment doprowadzenia go do aresztu. Mężczyzna ma kajdanki na rękach i nogach, z trudem stawia kroki.

Co grozi podejrzanemu? Odmówił badania alkomatem

Zatrzymany 33-latek trafił do policyjnego aresztu. Jak informują śledczy, odmówił poddania się badaniom na obecność alkoholu i narkotyków.

- Zatrzymany nie poddał się badaniu na trzeźwość ani obecność narkotyków, dlatego pobrano mu krew do analizy. Obecnie czekamy na opinię biegłego, która pozwoli ustalić, czy w chwili zdarzenia był pod wpływem substancji odurzających

- czytamy w komunikacie policji, która wyjaśnia okoliczności tragedii.

Za spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak ucieczka z miejsca zdarzenia jest traktowana jako okoliczność obciążająca, za którą sąd może wymierzyć karę nawet do 12 lat więzienia.