Choć prokurator domagał się dla oskarżonego kary dożywotnego pozbawienia wolności, a obrona złagodzenia wyroku - sąd zdecydował o utrzymaniu zarządzonej wcześniej kary.
Oznacza to, że Mirosław Sz. spędzi w więzieniu 25 lat. – Sąd Apelacyjny szczegółowo omówił te argumenty, więc uważam, że z tym rozstrzygnięciem sądu należy się zgodzić - mówi Jarosław Michalak z Prokuratury Rejonowej w Tczewie.
Przypomnijmy - w tragicznym pożarze, do którego doszło w maju 2018 roku, zginęli 2-letnia dziewczynka i 79-letni mężczyzna. Rannych zostało osiem osób. Prokuratura twierdzi, że oskarżony podpalając kamienicę chciał zabić męża kobiety, z którą miał romans.