Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Śnięte ryby zaobserwowano m.in. w okolicach Oławy i Wrocławia.
Jeżeli chodzi o województwo zachodnio-pomorskie, lubuskie i dolnośląskie nie potwierdzamy, zawartości rtęci w wodzie pobranej z Odry – powiedział podczas konferencji prasowej wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba
Tymczasem z Wrocławia dotarła informacja o psie, który walczy o życie, po tym jak wykąpał się w wodzie w ostatnich dniach.
Filer niestety wszedł do wody, jego stan jest bardzo poważny. Woda jest zatruta, podobno mezytylenem oraz rtęcią. Taka kąpiel jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia Waszych podopiecznych oraz także Was samych!
- czytamy na facebookowym profilu przychodni.
Okazuje się, że Filer nie był jedyną czworonożną ofiarą Odry.
Nasz pies też wszedł do wody w okolicach niskich łąk, około tygodnia temu i wypił trochę wody, po czym wymiotował i miał biegunkę, zaraz po tym zaczęły się pojawiać informacje o skażeniu Odry. Na szczęście szybko przeszło, ale to jednak 40 kg owczarek (i może w rzece nie było wtedy jeszcze takiego stężenia)
- czytamy w komentarzach.