Mieszkańcy Straszyna (pod Pruszczem Gdańskim) od kilku dni byli uwięzieni w potężnych korkach!
To przez kilka remontów jakie nałożyły się na siebie w tym samym czasie. Z jednej strony rozbudowa węzła Gdańsk Południe, z drugiej modernizacja węzła Rusocin na autostradzie A1, który został częściowo zamknięty.
"Już od kilku lat wyjazd z naszej miejscowości trwa co najmniej 15 minut, a obecnie, przy tych remontach, trwa to nawet godzinę" powiedziała redakcji Radia Eska Katarzyna Olszak, mieszkanka Straszyna.
Polecany artykuł:
Obecnie, gdy mamy remonty z dwóch stron to jesteśmy zamknięci jak w gettcie. Wczoraj wyjazd ze Straszyna do Gdańska trwał równo dwie godziny, gdzie normalnie ta trasa jest pokonywana w pół godziny. Autobusy nie przyjeżdżają, standardem jest to, że dzieci nie zdążają na pierwszą lekcję. Żeby dojechać na 8 to trzeba wyjechać na 6 lub wcześniej ze Straszyna. Po prostu sytuacja jest tragiczna.
- powiedziała Pawłowo Lemke z Radia Eska, Katarzyna Olszak.
Koncesjonariusz autostrady A1 zadecydował jednak o opóźnieniu całkowitego zamknięcia węzła Rusocin, aby nie blokować drogi na okres Wszystkich Świętych.
Do 4 listopada węzeł Rusocin pozostanie otwarty. To oznaczy będzie można na nim zjechać w kierunku Pruszcza Gdańskiego oraz zjechać na autostradę w kierunku Gdańska. Ruch w kierunku Gdańska odbywa się jednym pasem.
- wiemy z uzyskanych informacji.
Od 4 listopada Węzeł Rusocin będzie zamknięty w kierunku Gdańska, co oznacza, że nie będzie możliwości zjazdu w kierunku Pruszcza Gdańskiego ani wjazdu na autostradę w kierunku Gdańska.
GALERIA: Ogromny transport suwnic dopłynął do Gdańska. Dzieje się w Baltic Hub