– Latem zapełnione kawiarnie, plaża, kluby, dyskoteki. To był wyłącznie początek. Wstęp, że przestali ludzie wierzyć. W końcu kto nie miał dość po tym lockdownie – mówi sopocianka. – Ci co czują się chorzy, niech noszą maseczki. Ale nie każmy robić tego ludziom zdrowym. Nie zabierajmy wolności – kontrargumentuje Marek, który na co dzień rezygnuje z zasłaniania ust i nosa.
Takich osób jak Marek jest znacznie więcej. Dowodem na to mogą być liczne facebookowe grupy, na których ludzie tłumaczą prawo; próbują dowieść, iż maseczka to zamach na ich wolność. – Jesteś zdrowa także według rozporządzenia już jesteś z niej zwolniona. Policja i tak daje mandaty bezprawnie – pisze jeden z członków. – Dziś w markecie byłem tylko ja bez maseczki. To smutne, że tyle osób dało sobie nałożyć namordniki – dodaje Tomasino.
Tymczasem zdaniem psychologów wśród wielu osób zadziałał już tzw. mechanizm wyparcia.
– Uznanie, że jest to fakenews nagle porządkuje mi świat. Nie muszę się tym martwić. To trochę jak słynne powiedzenie Wałęsy: „Nie chcesz mieć pan gorączki, zbij pan termometr”. I tak jest z nami. Nie chcesz się bać koronawirusa, przestań w niego wierzyć – mówi dr hab. Wojciech Kulesza, prof. Uniwersytetu SWPS.
Zdaniem ekspertów mechanizm wyparcia redukuje także lęk. – Ludzie przestają się bać czegoś co jest trudne do zrozumienia, bardzo nieprzewidywalne – konkluduje Kulesza.