-Do policjantów z Sopotu zadzwoniła 34-latka, która powiadomiła, że w centrum miasta zauważyła byłego partnera, który kilka dni wcześniej wszedł pod jej nieobecność do mieszkania i je okradł. Na widok kobiety mężczyzna zaczął uciekać, jednak wezwani na miejsce funkcjonariusze zdołali go zatrzymać -mówi Lucyna Rekowska z sopockiej policji.
Pokrzywdzona wyceniła wartość zrabowanych rzeczy na 9 tys. złotych. Wśród zrabowanych przedmiotów były m.in. 55-calowy telewizor, laptop, iPad, konsola do gier, biżuteria, a nawet… oszczędności z dziecięcej skarbonki. Policjantom udało się odzyskać część przedmiotów, które mężczyzna zdążył zastawić w lombardach na terenie Gdańska.
Zatrzymany 37-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu kara 5 lat więzienia, która może być podwyższona o połowę, ze względu na to, że mężczyzna działał w warunkach recydywy. Był już bowiem wcześniej karany za rozbój i odsiadywał za to wyrok w więzieniu.