Mateusz Murański - na co zmarł?
W środę, 8 lutego o śmierci 29-latka poinformował „Super Express”.
O zgonie poinformował członek rodziny, który nie mógł się dodzwonić. Na miejsce zdarzenia pojechali funkcjonariusze i znaleźli ciało, wykonano czynności m.in. oględziny z udziałem biegłego, potwierdzono zgon bez udziału osób trzecich - usłyszeliśmy od rzecznik prokuratury okręgowej w Gdańsku, Grażyny Wawryniu
– podaje „Super Express”.
Wyniki sekcji zwłok Mateusza Murańskiego
10 lutego odbyła się sekcja zwłok Murańskiego. Pierwsze wyniki wskazują na bezpośrednią przyczynę śmierci. "Była nią ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Natomiast na kolejne pytanie, co było przyczyną tej ostrej niewydolności, odpowiedzą niezbędne dalsze badania histopatologiczne i toksykologiczne." - poinformowała rzecznik gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk.
Z nieoficjalnych informacji "Faktu" wynika, że ciało Murańskiego znalazł jego ojciec, który nie mógł się do niego dodzwonić i zaniepokojony pojechał do jego mieszkania "od niedawna mieszkał w Gdyni.
W sieci pojawiają się spekulacje odnośnie przedawkowania silnych leków lub innych substancji. Jacek Murański przerwał milczenie po śmierci Mateusza i ujawnił, że to on znalazł go w mieszkaniu. Podał także szczegóły choroby, z którą mierzył się jego jedyny syn. Cierpiał on na bezdech senny i bezsenność. Wszystko było pod kontrolą lekarza, a sam Mati zastanawiał się nawet nad operacją.
Pogrzeb Mateusza Murańskiego. Prokuratura milczy
Nowe doniesienia w tej sprawie przekazał dziennik "Fakt". Okazuje się, że Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała prośbę o nieprzedstawianie szczegółów prowadzonego przez siebie śledztwa. Taki wniosek złożył pełnomocnik rodziny.
- Nie udzielamy w tym zakresie żadnych informacji na życzenie rodziny zmarłego – powiedział "Faktowi" w środę 10 maja prokurator Mariusz Duszyński. – Niedawno otrzymaliśmy pismo w tej sprawie. Przesłał je nam pełnomocnik rodziny. Rodzina po prostu nie życzy sobie informowania mediów i opinii publicznej o śledztwie, w związku z tym szanując wolę bliskich, nie będziemy udostępniać żadnych informacji – dodał.