Nasz policyjny pirotechnik ustalił, że jest to pozostałość po pocisku artyleryjskim, który należy zabezpieczyć i przekazać saperom, tak jeż zrobiono
- powiedział nam Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.
Teren został objęty nadzorem i został ogrodzony. Jak usłyszeliśmy od mundurowych, nie ma tam dostępu osób postronnych. "Obecnie czekamy na przyjazd saperów, którzy zabezpieczą ten element pocisku i przewiozą w miejsce detonacji"
Mimo akcji służb, pracownicy i pacjenci szpitala nie muszą być ewakuowani. Niewybuch zostanie wywieziony na poligon i zdetonowany.