Nie wiedział, na którym przystanku miał wysiąść
Sprawę pierwsze opisało Radio Gdańsk. Mężczyzna miał wracać do domu autobusem, jednak nie będąc pewnym przystanku, na którym ma wysiąść, zapytał o niego współpasażerkę. Gdy ta nie reagowała, najprawdopodobniej dlatego, że miała słuchawki w uszach, ten ją dotknął. Sprawa została zgłoszona na policję, która już kilka dni po zdarzeniu, zatrzymała mężczyznę, gdy ten szedł chodnikiem.
Policjanci zatrzymali mnie, lecz nie przedstawili się i nie pokazali żadnych dokumentów. Nie wiedziałem nawet, dlaczego zostałem zatrzymany. Funkcjonariusze poinformowali później moją mamę, że 21 czerwca rzekomo dopuściłem się czynności seksualnej w autobusie pełnym ludzi. Tego dnia wracałem do domu i jedyne, co zrobiłem, to zapytałem kobietę siedzącą obok, czy wysiadam na właściwym przystanku. Potrzebowałem tej informacji, gdyż jestem niewidomy, lecz od tej pani nie było żadnej reakcji. Jedynie lekko ją dotknąłem, aby zwrócić jej uwagę
- relacjonuje Radiu Gdańsk mężczyzna
Polecany artykuł:
Oświadczenie w tej sprawie założyła oficer prasowa KMP w Gdyni.
24 czerwca policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni przyjęli zawiadomienie o tym, że 3 dni wcześniej, w jednym z miejskich autobusów, nieznany mężczyzna miał dopuścić się innej czynności seksualnej na pasażerce .Policjanci w związku z tą sprawą zabezpieczyli monitoring, który szczegółowo przeanalizowali a następnie rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy.
Kryminalni 26 czerwca zatrzymali podejrzanego i doprowadzili go do jednostki Policji. Po sporządzeniu dokumentacji policjanci osadzili mężczyznę w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, którego wcześniej zgodnie z procedurami przewieźli do placówki medycznej celem przeprowadzenia badania lekarskiego i wykluczenia ewentualnych przeciwwskazań. Tego samego dnia Prokurator podjął decyzję o zwolnieniu mężczyzny z pomieszczenia dla osób zatrzymanych, natomiast wystawione zostało mężczyźnie wezwanie, na kolejny dzień, do stawienia się w prokuraturze. Z dokumentacji nie wynika by mężczyzna składał zastrzeżenia co do jego zatrzymania i osadzenia.
- informuje mł. asp. Ewa Kurowska z KMP w Gdyni.
Mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora a ten przedstawił mu zarzut naruszenia nietykalności cielesnej a z uwagi na charakter sprawy postępowanie zostało objęte ściganiem z urzędu.Na tę chwilę nic nie wskazuje na to by policjanci przekroczyli swoje uprawnienia i zachowywali się niezgodnie z prawem wobec mężczyzny, jednakże policjanci przekazali materiał do Wydziału Kontroli gdańskiej komendy Wojewódzkiej w celu zweryfikowania i ustalenia przebiegu całej interwencji.