Nie "O psie, który jeździł koleją", a o kocie, który podróżował autobusem. Taka o to historia miała miejsce 4 października przy okazji Światowego Dnia Zwierząt w Słupsku.
Nie wiemy, jakie to kocie sprawy przywiodły go do miasta. Na dworcu nie ma na razie żadnego baru dla kotów (jeżeli ktoś chciałby taki otworzyć, to wynajmiemy powierzchnię w dobrej cenie!) – tak więc zaprosiliśmy go na śniadanie do naszego biura
- czytamy w mediach społecznościowych.
Polecany artykuł:
Jak dodają pracownicy, obecnie zwierzak jest pod czułą opieką naszych pracowników. "Od razu zabrał się za zastępowanie nieobecnych osób w sekretariacie i polowanie na (komputerowe) myszy" - tłumaczą.
W komentarzach nie zabrakło żartobliwych komentarzy.
"Bilet miał? - miau" - czytamy.