Matka zabarykadowała się w pustostanie z maleńkim dzieckiem. Dzień wcześniej wyszła z nim ze schroniska dla kobiet

i

Autor: D. Witt/Pexels

na sygnale

Matka zabarykadowała się w pustostanie z maleńkim dzieckiem. Dzień wcześniej wyszła z nim ze schroniska

2025-02-27 16:15

Kiedy już policjantom udało się wejść do pustostanu, w którym przebywała matka z 4-miesięcznym dzieckiem, sami byli zszokowani. - W pomieszczeniu panował bałagan, było zimno, a na podłodze leżały puszki po piwie, niedopałki papierosów i odchody - informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy gdańskiej policji. Niemowlę trafiło do szpitala. Dzień wcześniej jego matka wyniosła się z nim z jednej z placówek dla samotnych kobiet.

  • Gdańscy policjanci i pracownicy MOPR w czwartek, 27 lutego 2025 roku podjęli interwencję w sprawie pary, która zamknęła się z 4-miesięcznym dzieckiem w pustostanie.
  • Dziecko zostało przewieziono do szpitala.

Kobieta wyszła z dzieckiem ze schroniska i chciała się nim zajmować w pustostanie

Policjanci działali w tej sprawie razem z pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Wiedzieli, że w pustostanie przy ul. Do Studzienki w Gdańsku najpewniej przebywa para, mająca pod opieką niemowlę. Dzień wcześniej kobieta wraz z dzieckiem opuścili jedną z placówek oferującą pomoc dla samotnych kobiet. Wszystko wskazuje na to, że od razu poszła z nim do pustostanu, gdzie warunki były tragiczne. Zabarykadowała się tam, nie chciała wpuścić służb do środka.

Para z Gdańska zabarykadowała się z dzieckiem w pustostanie. Strażacy wyważyli drzwi

- Na miejscu potrzebna była pomoc strażaków, którzy siłowo otworzyli drzwi. Po wejściu do pomieszczenia policjanci zastali tam 40-letnia kobietę z niemowlakiem - mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy gdańskiej policji.

38-letni mężczyzna próbował ukryć się przed policjantami za gipsową ścianą.

Policjant: "było zimno, a na podłodze leżały puszki po piwie, niedopałki papierosów i odchody". W takich warunkach żyło niemowlę

- W pomieszczeniu panował bałagan, było zimno, a na podłodze leżały puszki po piwie, niedopałki papierosów i odchody. Oficer dyżurny natychmiast wezwał na miejsce ratowników medycznych, którzy zajęli się niemowlęciem i przetransportowali je do szpitala na badania - przekazał Mariusz Chrzanowski.

W pustostanie był jeszcze pies. Zajęli się nim opiekunowie ze schroniska Promyk.

Dziecko trafiło do szpitala na badania. O jego dalszych losach zdecyduje sąd rodzinny.

Jeszcze 50 lat temu była tutaj wioska. Teraz jest jedną z najszybciej rozwijających się dzielnic Gdańsk. Zobacz galerię.

Trójmiasto Radio ESKA Google News
Autor:
Łamigłówki matematyczne dla spostrzegawczych. Tylko błyskotliwe umysły zdobędą 10/10
Pytanie 1 z 10
Poprawną odpowiedzią jest:
Poprawną odpowiedzią jest:
DUDA CHCIAŁ BYĆ PIERWSZY U TRUMPA!