Marta Mielczarska mieszka w Sopocie, choć wcale z Sopotu nie pochodzi. Przeprowadziła się tutaj z Warszawy. Co skłoniło ją do przyjazdu do ponad 30 razy mniejszego miasta? Jak mówi to był impuls, szybka decyzja.
Mój mąż przyjeżdżał tutaj do swoich dziadków w wakacje. Zawsze miał do tego miejsca sentyment. Na początku naszego związku powiedział mi, że kiedyś będziemy mieszkać w Sopocie. Wtedy się zaśmiałam, ale jednak tak się stało.
Zamieniła wielkie miasto na nadmorski kurort
Warszawa miasto ludzi sukcesu i eventów. Sopot, chociaż w sezonie równie mocno oblegany przez turystów nie stroniących od imprez, to jednak poza sezonem spokojny i cichy. I to cieszy właśnie moją rozmówczynię. Dawna pracoholiczka, teraz pragnie spędzać jak najwięcej czasu z rodziną, korzystając z każdego dnia nad morzem.
Kiedyś dużo pracowałam jako makijażystka w telewizji. Miałam swoją działalność, więc łapałam fuchy. Późno też zdecydowałam się na dzieci. Ale gdy tylko pojawiła się moja córka to zobaczyłam, że nie praca jest najważniejsza. Potem pojawił się Leo i to właśnie wtedy padła decyzja o przeprowadzce.
Tutaj jest zupełnie inaczej. Mogę codziennie wychodzić na plażę. Tej zimy moje dzieci ani razu nie były chore. Nie miały nawet kataru. To od tych naszych codziennych spacerów.
W końcu to miasto to prawdziwy kurort. Ale czy da się wypocząć w szczycie sezonu? Sopot uznawany jest za jedno z najbardziej turystycznych miast w Polsce.
Gdy tutaj przyjeżdżają turyści, my wyjeżdżamy. Albo w głąb półwyspu helskiego, do Kuźnicy, albo za granicę. Kuźnica to zupełnie inny klimat. Przyjeżdżają tam surferzy, którzy śpią w swoich domkach kempingowych. To coś innego niż Sopot w sezonie z tysiącami imprezowiczów, zwłaszcza, że mieszkamy przy Monciaku.
Podróżowanie z dziećmi i solo
Kuźnica to zaledwie godzina jazdy od Trójmiasta, ale podróż po Europie z dwójką dzieci już nie jest takie proste. A moja rozmówczyni niedawno wróciła z Dubaju. Tak, tego Dubaju z samymi wieżowcami i bez plaż. Taki obraz kreuje się najczęściej w naszych głowach.
Dubaj jest stworzony dla dzieci. Jest to jedno z najbezpieczniejszych miast na świecie, ze względu na surowe przepisy. Czyste plaże. Pełno miejsc z atrakcjami dla maluchów. Hiszpania też jest ekstra opcją do podróży z dzieckiem. Nowy Jork to zdecydowanie nie jest miejsce dla rodzin z dziećmi. Pojechałam tam tylko z przyjaciółką i cieszę się, że nie zabrałam dzieci. To miasto nie jest takie jak z filmów. Miałam wiele sytuacji, w których się bałam. Podróżowanie z dziećmi jest trudne i czasami męczące, ale też fajne. Nie można się nastawiać w żadną skrajność. Nie będzie ani bezproblemowo, ani tak, że nie da się przetrwać. Warto wybrać taki kierunek, który będzie odpowiedni dla małych dzieci, bo właśnie dla nich teraz podróżujemy. Żeby one miały frajdę i radość z wyjazdów. Leo jest jeszcze za mały, ale wierzę, że Blanczi zapamięta dużo z naszych podróży.
Marta Mielczarska, mama 6-letniej Blanki i 2-letniego Leo, żona. Była makijażystką gwiazd w telewizji TVN, obecnie działa na Instagramie. Jej konto obserwuje ponad 77 tys. osób. Rok temu przeprowadziła się z Warszawy do Sopotu. Kocha morze. Podróżuje z rodziną i solo.