Marsz 4 czerwca: Tłum przerwał wystąpienie Lecha Wałęsy

i

Autor: Platforma News/Twitter

protest

Marsz 4 czerwca: Tłum przerwał wystąpienie Lecha Wałęsy

2023-06-06 11:05

Przed rozpoczęciem niedzielnego marszu 4 czerwca organizowanego przez lidera PO Donalda Tuska, głos zabrał były prezydent Lech Wałęsa. W pewnym momencie przemówienia uczestnicy marszu zaczęli wnosić okrzyki "idziemy", po czym Wałęsa zakończył wystąpienie.

Podczas przemówienia, przed rozpoczęciem marszu, Wałęsa opowiadał o czasach opozycji antykomunistycznej, działalności "Solidarności" i swoim dorobku.

Jak dobrze wiecie jestem człowiekiem sukcesu tysiąclecia, tak mówią niektórzy. Robotnik, elektryk, dużo dzieci, cztery profesury honorowe, ponad sto doktoratów 

– mówił były prezydent.

Mówiąc o czasach "Solidarności" wskazywał na różnice zdań z niektórymi działaczami opozycji m.in. Anną Walentynowicz.

Gdybym posłuchał pani Walentynowicz i innych, koniec Solidarności

- powiedział.

Wałęsa mówił też, że był oskarżany o to, iż był agentem SB.

Teoretycznie nie mam obrony, jak wytłumaczyć, że nie jestem (agentem), a praktycznie patrzcie, jakie to proste - powiedział były prezydent.

Dodał, że zastanawiał się, dlaczego historyk Sławomir Cenckiewicz "tak go gnębi, dlaczego napisał tyle książek - wszystko to kłamstwo". "I doszedłem do wniosku, że on w to wierzy" - dodał Wałęsa.

Jak dodał, również prezes PiS Jarosław Kaczyński go atakuje.

On dobrze wiedział, że ja mu nie daruję niszczenia Polski, że ja go prędzej czy później wyrzucę i dlatego postanowił rzucić potwarz, żeby mi was zabrać, żebyście odeszli ode mnie, tym sposobem chce wygrywać. Ale przeczekałem to, wierząc, że przyjdzie dzień, w którym powiemy: „panie Kaczyński, taczki stoją, do przodu” i ten dzień nadchodzi 

- powiedział Wałęsa.

Odnosząc się do najważniejszych dzisiejszych problemów wskazywał m.in. na "wielką sprawę Rosja-Ukraina, podważanie roli naszego Ojca Świętego".

Przerwali przemówienie Wałęsy

Uczestnicy marszu, w pewnym momencie przemówienia, zaczęli wnosić okrzyki "idziemy".

Jak nie chcecie słuchać, to dziękuję bardzo, wszystkiego dobrego 

- powiedział Wałęsa i zakończył przemówienie.

Na koniec tłum skandował: "Zwyciężymy!".

Część ze zgromadzonych uskarża się na nagłośnienie - nie słyszy przemówień.

Politycy Od Kuchni - Lech Wałęsa