Łoś na Trakcie św. Wojciecha
Mieszkańcy informowali, że w sobotę rano na Oruni widziany był łoś. Biegał po jezdni na Trakcie św. Wyglądał na zdezorientowanego i spłoszonego. Mógł stworzyć niebezpieczeństwo zarówno dla kierowców, jak i dla siebie. Konieczna była interwencja służb. Zwierzę udało się odłowić. Łoś trafił do naturalnego, leśnego środowiska - podaje Gdańsk.pl
W akcję ratowania łosia zaangażowane były liczne służby miejskie – miejski łowczy z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku, funkcjonariusze Referatu Ekologicznego Straży Miejskiej, pracownicy Gdańskich Wód, a także policja służby weterynaryjne i Straż Ochrony Kolei.
Polecany artykuł:
Łoś w czasie swojej wędrówki po Oruni wszedł na teren jednego z zakładów pracy przy ulicy Sandomierskiej. Tam czujny pracownik ochrony zamknął za nim bramę i powiadomił służby. Nie trzeba więc było gonić łosia po mieście
- mówi Robert Kacprzak ze Straży Miejskiej.
- Na miejscu pojawili się miejski łowczy, lekarz weterynarii i funkcjonariusze naszego Referatu Ekologicznego. Zwierzę zostało uśpione, a następnie przetransportowane do Górek Zachodnich. Tam asystowano mu do momentu wybudzenia.
Co robić, gdy spotkamy łosia?
Jak podaje Gdańsk.pl, Łoś jest największym przedstawicielem jeleniowatych na świecie. W kłębie osiąga 180 cm, długość jego ciała może wynosić 3 metry, a waga nawet 800 kg. Zamieszkuje Skandynawię, północno-wschodnią część Europy oraz północną Azję. Jego środowisko to podmokłe lasy. Potrafi pływać, a nawet nurkować. Ma doskonały węch i słuch. Żywi się gałązkami i liśćmi oraz młodymi pędami drzew. Zimą zjada igły sosen i jodeł oraz korę drzew. Dziennie potrafi zjeść od 20 do 50 kg karmy.
Liczba tych zwierząt w Polsce stale wzrasta. Ma to związek m.in. z zakazem polowania na te zwierzęta. Od 2001 roku obowiązuje moratorium na łosie, czyli całoroczny zakaz strzelania do tych zwierząt.
Łoś to ciekawskie zwierzę. Nie jest agresywne w stosunku do człowieka, ale gdy dojdzie z nim do spotkania, należy być opanowanym i ostrożnym. Pracownicy Lasów Państwowych zalecają, żeby podczas spotkania z łosiem zachować daleko idącą ostrożność i nie podchodzić do niego blisko.