Od wielu lat walka o utrzymanie nie była tak ciekawa, można się pokusić o stwierdzenie, że nawet bardziej niż walka o mistrzostwo. Tam Raków Częstochowa pewnie kroczy po tytuł Mistrza Polski. Na dole jest o wiele inaczej. Tam ciągle realnie o spadek musi bać się aż osiem ekip.
W tym wszystkim jest również Lechia Gdańsk. Sytuacje biało-zielonych nieco poprawiło ostatnie zwycięstwo z Miedzą Legnica. Należy jednak mieć na uwadze, że Lechia grała z najsłabszą ekipą w lidze, będącą jedną nogą w 1 lidze.
Polecany artykuł:
Cieszyć może jednak fakt, że Lechia się przełamała i pokonała swojego rywala. Tutaj znów należy nieco stonować radość, bo wynik był o wiele lepszy niż gra Lechii. Ta szczególnie w pierwszej połowie nie wyglądała jak drużyna, która gra z przysłowiowym nożem na gardle. Na boisku zobaczyliśmy Lechię apatyczną i bez pazura w środku pola. W drugiej połowie nieco bardziej poluzowała się defensywa gości, co bardzo dobrze wykorzystał Łukasz Zwoliński.
Paradoksalnie zwycięstwo w takim stylu może dać Lechii trochę spokoju, który był im szalenie potrzebny. Być może na pewien czas odsunął również rozważania o zmianie trenera, która jeszcze tydzień temu wydawała się oczywista.
Do meczu z Wartą Poznań Lechia chce przystąpić z myślą o zdobyciu kolejnych 3 punktów. Z perspektywy walki o utrzymanie może to być kluczowe. Zaprzepaszczenie impulsu, który to udało się wykrzesać po meczu z Miedzią Legnica może skutkować spadkiem. W klubie wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że przy obecnym ścisku w tabeli, tylko seria kilku zwycięstw może dać im komfort.
Mecz Warta Poznań – Lechia Gdańsk już w niedzielę (19 marca) o godzinie 12:30