- Głównym celem jest stworzenie powierzchni przyjaznej środowisku i zmniejszenie tam gdzie jest to możliwe częstotliwości wykaszania zieleni, dzięki czemu mogą się pojawić obszary o poroście naturalnym o charakterze łąk kwietnych. Mając to na uwadze, koszenie realizowane jest na poziomie niezbędnego minimum.
Oczywiście nie dotyczy to skarp, które odpowiadają za odwodnienie drogi oraz tak zwanych trójkątów widoczności.
- Chodzi o to, żeby tam, gdzie kierowcy włączają się do ruchu, zjeżdżają, żeby była dobra widoczność, tam bezwzględnie ta zieleń musi być wykaszana. Na węźle Gdańsk Osowa nasi pracownicy zweryfikują czy faktycznie jest tam konieczna jakaś kosmetyka związana z przycięciem tej trawy. Jeśli będzie to konieczne, to oczywiście takie przycięcie odbędzie się niezwłocznie - dodaje Michalski.
Koszenie traw wzdłuż dróg krajowych odbywa się zwykle 4 lub 5 razy do roku. Na Obwodnicy Trójmiasta niezbędne minimum przycinane było jeszcze w sierpniu. Cała zieleń koszona była ostatnio w maju.