Do pierwszego zdarzenia doszło 11 maja. Pani Monika, która od lat dokarmia koty na terenie ogródków działkowych przy ul. Powstańców Wielkopolskich znalazła powieszone na drzewie, częściowo zwęglone ciało zwierzęcia. Kilka dni później w tym samym miejscu kobieta odkryła kolejne zwłoki kota. Pani Monika poinformowała o sprawie policję, a martwe koty przekazano do dalszych badań.
Mieszkańcy, którym los kotów nie jest obojętny, składają się na nagrodę pieniężną dla osoby, która pomoże w ujęciu sprawcy. W poszukiwania zaangażowała się też gdańska Fundacja „Koty spod Bloku”.
Ktoś bestialsko morduje koty na gdańskiej Zaspie
Sprawą cały czas zajmuje się gdańska policja. -Poszukiwania sprawcy trwają, a śledztwo jest w toku – mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Oprawcy kotów grozi kara 3 lat więzienia.