Biznes na Open'erze 2024

i

Autor: Monika Czekańska

festiwal

Kto zarabia na Open’erze? W cztery dni można zrobić biznes życia!

Na scenie gwiazdy, a za kulisami proza życia. Festiwalowicze, którzy zjeżdżają do Gdyni na Open'era muszą przecież coś jeść i gdzieś spać. Kalosze do paczkomatu, specjalne promocje i całodobowe sklepy - tak się bawi w Gdyni. W tym artykule mamy dla was kilka ciekawostek, których nie widać na pierwszy rzut oka.

Kto zarabia na Open'erze w Gdyni?

O tym, że noclegi w czasie trwania festiwalu Open'er znacznie drożeją wiadomo nie od dziś. Hotele znają rynek, zainteresowanie jest ogromne, a przyjeżdżający płacą krocie, bo przecież gdzieś trzeba spać, by odpocząć po nocnych koncertach. Kto nie chce korzystać z pola namiotowego, szuka choćby pokoju w okolicy. To jest jednak naprawdę trudne. Ceny noclegów przed Opener'em rosną kilkukrotnie! To najdroższe noclegi w ciągu całego roku. Jak się jednak okazuje, nawet po otwarciu festiwalu są jeszcze wolne miejsca. Sprawdziliśmy to dla was, ale nie o tym jest ten artykuł. W galerii zdjęć zebraliśmy ciekawe akcje promocyjne i kilka przedmiotów, na których można zrobić biznes. Zobacz naszą galerię poniżej.

Biznes na Open'erze 2024

Na dworcu w Gdyni przy puncie wymiany opasek i parkingu do autobusów biznes może promować każdy. Nie brakuje więc firm, które w tłumie reklamują swoje usługi, rozdają darmowe gadżety czy promują markę. Gdybyście się zastanawiali co przed dworcem robi wielka puszka Pepsi - podejdźcie bliżej - na telebimie pojawi się wasza sylwetka z piany! Ulotki to już nic, przed dworcem trwa największa degustacja jaką możecie sobie wyobrazić. Ale to duże firmy, przeznaczające krocie na promocję. Open'er to też okazja do zarobienia dla najmniejszych. 

Przy Open'erze pracuje 9 tys. osób, około 35% to mieszkańcy Gdyni i Trójmiasta. Nad bezpieczeństwem festiwalowiczów czuwa blisko 1,5 tys. osób z ochrony.

Lemoniada na Open'erze 

Wśród komercji dobrze zobaczyć dzieci, które co roku kuszą festiwalowiczów sprzedażą lemoniady tuż przy wejściu na Open'er Festival. Ich stanowisko stoi przy bramie wejściowej na teren okalający lotnisko przy ul. Zielonej, a kupić można lemoniadę. Chłopcy zachęcają, reklamują i polecają. Często dostają kilka złotych czy przelew za same dobrze chęci. Domowa lemoniada kosztuje tu zaledwie 5 złotych. Napoje na terenie festiwalu to już wydatek dwucyfrowy.

Gadżety niezbędne na Open'erze

Co sprzedaje się przy okazji Open'er Festiwalu? Lista gadżetów potrzebnych na festiwalu jest długa, ale jest kilka must have. O tym, co może się przydać warto pomyśleć wcześniej, ale sprzedawcy przygotowali też ofertę last minute dla zapominalskich i będą na tym zarabiać. Płaszcze przeciw deszczowe, czapki, kapelusze, okulary przeciwsłoneczne i kalosze - to produkty, które znikają z okolicznych sklepów. Jedna z sieciówek wpadła nawet na pomysł dostarczania butów do paczkomatów w ciągu czterech godzin od zamówienia!

Całodobowe sklepy w okolicy lotniska w Kosakowie

Ceny jedzenia na terenie festiwalu są wysokie, do tego dochodzą kolejki. Ci, którzy jadą na koncert, ale przede wszystkim nocujący na polu namiotowym muszą coś jeść. Wzorem lat poprzednich, większość openerowiczów zaopatruje się w pobliskich dyskontach, które na czas festiwalu wydłużają godziny otwarcia. Od 3 do 6 lipca dwie Biedronki w Gdyni (przy ul. płk. Dąbka 193 i Sikorskiego 2A) oraz w Kosakowie przy ul. Żeromskiego 32 otwarte są niemal przez całą dobę ( 3 i 4 lipca od 6.00 do 23.30, a 5 i 6 lipca od 00.15 do 23.30). To duży ukłon, zarówno w stronę festiwalowiczów, jak i mieszkańców z najbliższej okolicy, dla których zakupy w tych dniach z pewnością stanowią niemałe wyzwanie. Życie w bliskości tak dużej imprezy niesie ze sobą wiele niedogodności, ale jak zawsze: tylko niektórzy na tym zarobią. 

Pomorskie. Open'er Festival 2024 w Gdyni