Scenarzysta zdradził tę sensacyjną informację podczas zakończenia XI Festiwalu Filmów Kaszubskich (FFK) odbywającego się w gminie Żukowo, na którym gościł jako członek kapituły przyznającej nagrodę Filmowy Gryf.
Jak czytamy na oficjalnej stronie Gdyni: "Mirosław Piepka odebrał w lutym ubiegłego roku telefon z The Walt Disney Company i otrzymał propozycję nie do odrzucenia - napisania scenariusza fabularnego animowanego filmu kinowego, którego akcja rozgrywać się ma w XV wieku na wyspie Hel. W owym czasie największy polski półwysep faktycznie był wyspą."
Scenarzysta filmów „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł”, którego akcja dzieje się w grudniu 1970 roku w Gdyni, „Układ zamknięty” i osadzonego na Kaszubach „Kamerdynera”, przyjął propozycję. Gotowy scenariusz został bardzo wysoko oceniony i amerykański gigant, który podbił świat w latach 20. XX wieku dzięki Myszce Miki, podjął decyzję o realizacji filmu na Kaszubach.
"Film powstaje na Wybrzeżu, bo co by nie powiedzieć, koszty produkcji są tu tańsze niż w Chicago, Miami czy Paryżu. Większość scen nagrywana będzie na Kaszubach. Będzie to film przeznaczony dla widzów od lat 7 do 107. Realizowany jest tą samą technologią co „Shrek". Przez wiele miesięcy trwało „rodzenie" wszystkich uczestniczących w tej produkcji postaci. Film animowany to jest mrówcza praca. Powiem tyle, że to sukces, gdy dziennie wykona się sześć sekund filmu"
- powiedział Mirosław Piepka podczas zakończenia Festiwalu Filmów Kaszubskich.
Kiedy kaszubski Disney będzie gotowy, jeszcze nie wiadomo, ale scenarzysta zapewnił, że uzgodni z producentami, aby podczas XII edycji Festiwalu Filmów Kaszubskich pokazać kilka minut filmu.
Realizowany na Kaszubach film, do którego zdjęcia miały rozpocząć się we wtorek (13 lipca), będzie pierwszą produkcją Walta Disneya w oparciu o scenariusz polskich autorów.