Mówisz kampania wyborcza, myślisz: Wszędzie reklamy, plakaty, banery i krajobraz miejski zalany materiałami promującymi kandydatów. Za nami mamy już czasy plakatów wieszanych na każdym słupie, które często zagrażały bezpieczeństwu. Wciąż jednak zalewa nas fala ogromnych, reklamowych płacht z twarzami polityków i hasłami wyborczymi. Okazuje się jednak, że są politycy, którzy się temu sprzeciwiają.
Przesyłam mój apel do kandydatek i kandydatów w wyborach samorządowych o ograniczenie lub rezygnację w wieszania banerów wyborczych na płotach, ogrodzeniach i innych prowizorycznych miejscach.
Takie działania prowadzą do niskiej estetyki przestrzeni publicznej oraz degradację miejskiego krajobrazu.
Apel jest efektem mojego udziału w Forum Naukowo-Społecznym na temat roli człowieka w kształtowaniu krajobrazu zorganizowanego przez Instytut Ochrony Krajobrazu Pomorza.
Obiecuję moim wyborcom, że nie zobaczą żadnego mojego baneru na płocie czy ogrodzeniu.
- pisze Grzegorz Głowacki, Kandydat do sejmiku Województwa Pomorskiego z okręgu nr 2 (Gdynia, Sopot, powiat wejherowski, powiat pucki).
Czy postulat jest możliwy do realizacji? To jeden z niewielu, który wdrożyć można już przed wyborami, a wyborcy rozliczą z jego wykonania już teraz.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.
GALERIA: To europejskie miasta przyszłości! Trójmiasto w prestiżowym rankingu