„Jeździectwo! Krwawy biznes!” - baner z takim napisem rozwiesiły cztery aktywistki w przerwie pomiędzy wyścigami, które odbywały się w sobotę (8 lipca) w Sopocie.
Zrobiłyśmy to! bez względu na konsekwencje. W imieniu tych zamordowanych i nadal wykorzystywanych koni, krzywdzonych i zmuszanych, nie licząc się z ich sprzeciwem, do uczestniczenia w zawodach narażających je na stres, ból, na kontuzje i na śmierć.
- komentowały organizatorki protestu w mediach społecznościowych.
Jak podkreślają aktywistki, w przeszłości zarówno w Polsce jak i w wielu innych państwach doszło do wielu wypadków wskutek których konie zginęły dla rozrywki człowieka.
Przykładów wspomnianych wypadków nie trzeba szukać w zamierzchłej historii. W zeszłym roku, 4września 2022 r., we Wrocławiu, podczas gonitwy o nazwie Wielka Wrocławska życie stracił koń o imieniu Reki. Przyczyną jego śmierci był tragiczny wypadek, który miał miejsce w trakcie wyścigów konnych na Partynicach. Podczas pokonywania przeszkody, koń przewrócił się, doznał wieloodłamowego złamania kości piszczelowej i został poddany eutanazji w dniu gonitwy, tuż obok przeszkody.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]