Gaz

i

Autor: Pixabay.com

Unia Europejska przykręci kurki z gazem. Czy w Polsce go zabraknie?

2022-07-28 11:24

Ministrowie krajów Unii Europejskiej odpowiedzialni za sprawy energii we wtorek osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie zmniejszenia zapotrzebowania na gaz. Zakłada ono dobrowolne ograniczenie popytu na ten surowiec o 15 proc. przed zimą i w okresie zimowym.

Porozumienie osiągnięto w Brukseli po około dwóch godzinach rozmów.

Jak podała Rada, państwa członkowskie zobowiązują się do zmniejszenia zapotrzebowania na gaz o 15 proc. Rozporządzenie Rady przewiduje również możliwość uruchomienia „stanu ostrzegawczego” dotyczącego bezpieczeństwa dostaw; w takim wypadku zmniejszenie zapotrzebowania na gaz stałoby się obowiązkowe.

Kraje UE zdecydowały o "pewnych zwolnieniach" i możliwości wystąpienia o odstępstwo od obowiązkowego celu redukcyjnego, aby odzwierciedlić szczególną sytuację państw członkowskich.

Celem redukcji zapotrzebowania na gaz jest poczynienie oszczędności, aby przygotować się na ewentualne zakłócenia dostaw gazu z Rosji, która wykorzystuje dostawy energii jako broń.

"UE jest zjednoczona i solidarna. Dzisiejsza decyzja wyraźnie pokazała, że państwa członkowskie będą się sprzeciwiać wszelkim rosyjskim próbom dzielenia UE za pomocą dostaw energii jako broni. Przyjęcie propozycji redukcji (zużycia) gazu w rekordowym czasie niewątpliwie wzmocniło nasze wspólne bezpieczeństwo energetyczne. Oszczędzanie gazu teraz poprawi naszą gotowość. Zima będzie znacznie tańsza i łatwiejsza dla obywateli i przemysłu UE"

 - powiedział czeski minister przemysłu i handlu Jozef Sikela. Czechy sprawują w tym półroczu przewodnictwo w Radzie UE.

Państwa członkowskie zgodziły się zmniejszyć swoje zapotrzebowanie na gaz o 15 proc. między 1 sierpnia 2022 a 31 marca 2023 r. w stosunku do swojego średniego zużycia w ciągu ostatnich pięciu lat.

Rada zgodziła się, by państwa członkowskie, które nie są połączone z sieciami gazowymi innych państw członkowskich, były zwolnione z obowiązkowych redukcji gazu, ponieważ nie byłyby w stanie uwolnić znacznych ilości gazu rurociągowego na rzecz innych państw członkowskich. Państwa członkowskie, których sieci elektroenergetyczne nie są zsynchronizowane z europejskim systemem elektroenergetycznym i są w dużym stopniu uzależnione od gazu do produkcji energii elektrycznej, również są zwolnione, aby uniknąć ryzyka kryzysu dostaw energii elektrycznej.

Państwa członkowskie mogą wnioskować o odstępstwo w celu dostosowania swoich zobowiązań w zakresie redukcji popytu, jeśli mają ograniczone połączenia międzysystemowe z innymi państwami członkowskimi i mogą wykazać, że ich zdolności eksportowe lub ich krajowa infrastruktura LNG są w pełni wykorzystywane do przekierowania gazu do innych państw członkowskich.

Państwa członkowskie mogą również wystąpić o odstępstwo, jeśli przekroczyły swoje cele w zakresie napełniania magazynów gazu, jeśli są w dużym stopniu uzależnione od gazu jako surowca dla sektorów krytycznych lub jeśli ich zużycie gazu wzrosło o co najmniej 8 proc. w ciągu ostatniego roku w porównaniu ze średnią z ostatnich pięciu lat.

Co to oznacza dla Polski? 

W propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej gazu nie ma celów redukcji zużycia surowca dla Polski - poinformowała we wtorek w Brukseli minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przed posiedzeniem ministerialnym. „To był dla nas cel negocjacyjny” – wskazała.

Jak mówiła, istotne jest, by kraje UE okazały solidarność w tych niezwykle trudnych czasach. „Jak widzimy - oczywiście nie jest to dla nas zaskoczeniem - zachowania Gazpromu są nadal na skrajnym poziomie nieprzewidywalności. Tak było, jest i będzie. W tej sytuacji na pewno musimy stanąć razem i mówić jednym głosem” – zaznaczyła.

Dodała jednak, że Polska nie zgadza się „na żadne wymuszenia, i to w obie strony”. „Nie chcę decydować o redukcjach i ograniczeniach w Belgii, we Włoszech, w Hiszpanii czy w innych państwach europejskich. Każde państwo ma swoje, niezależne polityki energetyczne i tak powinno zostać. Każdy rząd odpowiada za bezpieczeństwo energetyczne swoich obywateli. My pokazaliśmy od początku wojny otwartość na solidarność” - powiedziała Moskwa.

Ekspert rozrgyzł Putina! Mówi, co rosyjski prezydent będzie robił ws. wojny