Jerzy Owsiak

i

Autor: AKPA

Wiadomości

Jerzy Owsiak staje w obronie prezydent Gdańska. "Powiedz tylko słowo, a będziemy u ciebie"

2025-01-18 16:29

Prezes WOŚP Jerzy Owsiak zareagował w mediach społecznościowych na groźby skierowane do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. "Ogarnia nas trwoga i przerażenie, że takie groźby mogłyby się ziścić" - napisał.

W czwartek prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz w mediach społecznościowych umieściła wpis, w którym opublikowała screeny gróźb skierowanych do niej pod jednym z internetowych postów.

Internauta napisał: "Nożem ją na WOŚP kara musi być". W kolejnym komentarzu dodał: "mogą siekierką wsio mi to złodziei trzeba karać (...)" (dalszej części wpisu ze względu na wulgaryzmu nie publikujemy - PAP).

Dulkiewicz we wpisie pytała, czy wydarzenia sprzed 6 lat czegoś nas nauczyły? "Widząc podobne wpisy, mam wrażenie, że nie.…" - stwierdziła.

Prezydent Gdańska nawiązała do ataku nożownika na Pawła Adamowicza, do którego doszło 13 stycznia 2019 r. w trakcie miejskiego finału WOŚP na Targu Węglowym. Dzień później prezydent Gdańska zmarł w szpitalu. Jego zabójca w ubiegłym roku został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności.

"Mowa nienawiści to nie tylko słowa - to broń, która rani głęboko i często zostawia blizny na całe życie. Możemy się różnić, ale różnice powinny prowadzić do rozmowy, nie do nienawiści. Słowa mają wielką moc - mogą budować więzi i jednoczyć ludzi. Mogą też i niszczyć, zostawiając po sobie pustkę, której nic nigdy nie będzie w stanie wypełnić" - napisała Dulkiewicz.

Przypomniała, że fala hejtu uderzyła także w Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i Jurka Owsiaka - "symbole dobra i solidarności".

We wpisie pytała, czy kolejna kampania nienawiści musi zakończyć się czyjąś śmiercią, byśmy powiedzieli w końcu dość? Podkreśliła, że jako osoba publiczna wie, jak radzić sobie z hejtem. Natomiast hejt - jak dodała - dotyka także jej najbliższych, w tym córkę.

W piątek na konferencji prasowej powiedziała, że sprawa gróźb została zgłoszona organom ścigania. "Na pewno, i to jest jedna z lekcji, którą jako Urząd Miejski wyciągnęliśmy po zabójstwie pana prezydenta Pawła Adamowicza, żadnego takiego sygnału, czy to pod moim adresem, czy to pod adresem moich współpracowników, nie lekceważymy. Każda tego typu aktywność jest zgłaszana organom ścigania" - podkreśliła prezydent miasta.

W sobotę szef WOŚP Jurek Owsiak w mediach społecznościowych umieścił wpis poświęcony atakowi na prezydent Gdańska. Napisał, że po jego przeczytaniu pierwsze co robi to "bardzo mocno tuli ją do serca".

"Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do ciebie. Myślę, a w zasadzie myślimy razem z moją żoną Dzidzią, o tobie jak o swoich najbliższych. Ogarnia nas trwoga i przerażenie, że takie groźby mogłyby się ziścić. Ogarnia nas jeszcze większa trwoga i przerażenie, że takie groźby już kiedyś potrafiły się spełnić" - napisał Owsiak.

Zapewnił, że on i jego żona są w stanie w każdej chwili przyjechać do Dulkiewicz i "przytulić ją i jej córkę", a także zadbać o ich bezpieczeństwo. "Powiedz tylko słowo, a będziemy u ciebie" - zapewnił szef WOŚP.

We wpisie dodał, że Dulkiewicz jest jedną z wielu tysięcy, a może nawet milionów ludzi, którzy uczestniczą w tym, co robi Fundacja, z własnej woli. "Bo chcą. Bo mają taką przyjemność i radość uczestniczenia w całym przedsięwzięciu" - dodał.

"Chciałbym napisać tobie, a może wszystkim innym, którzy mogą być przez kogoś z tego powodu obrażeni, aby szanując i wręcz z całych sił kochając was za to, że chcecie tworzyć Orkiestrę, jednak nie narażać was na najmniejsze nawet złe słowo, najmniejszą przykrość, najmniejszą zniewagę" - napisał.

Zwracając się do Dulkiewicz podkreślił, że od kiedy została prezydentem Gdańska "zderza się nie tylko z krytyką, która jest zrozumiała i która jest częścią budowania społeczeństwa demokratycznego, lecz z chorą nienawiścią, która potrafi burzyć od wieków jedność Polaków".

Na końcu wpisu dodał, że "jeżeli język mediów, tak jak ten w wykonaniu Telewizji Republika, szerzy nienawiść, to nie tylko tego nie rozumiemy, ale także się z tym nie zgadzamy".

Pomorskie. Zbiórka po pożarze schroniska w Dąbrówce