High League, festiwal pierogów i koncerty - ESKA Summer City w ostatni weekend sierpnia

Nasza ekipa weekend rozpoczęła już w czwartek (27 sierpnia)  Popołudniu podjechaliśmy pod Polsat Plus Arenę w Gdańsku. Tam czekał na nas prawdziwy odlot - i to dosłownie! W bezpośrednim sąsiedztwie stadionu zlokalizowany jest tunel aerodynamiczny. Po specjalnym przeszkoleniu sprawdziliśmy, czy potrafimy latać. Okazało się, że wcale nie jest to takie proste jak mogłoby się wydawać. Mimo to, nie możemy się już doczekać kolejnej wizyty.

W piątek (27 sierpnia) odwiedziliśmy aż trzy różne miejscówki! W pierwszej kolejności pojawiliśmy się na Skwerze Kuracyjnym w Sopocie. Tam przez trzy dni (do niedzieli włącznie) odbywał się Festiwal Pierogów Świata.

Mieliśmy niesamowitą okazję by spróbować gruzińskich pierogów chinkali, wietnamskich hacao, czy japońskich gyoza. Nie zabrakło też tradycyjnych, polskich pierogów, z nietuzinkowymi farszami.

Po pierogach najedzeni przejechaliśmy do Ergo Areny gdzie o 18:00 rozpoczynała się ceremonia ważenia i media trening przed galą High League. Tego wieczoru zaprezentowali się wszyscy zawodnicy, którzy następnego dnia mieli odbyć swoje walki.

Z paroma zawodnikami udało nam się też porozmawiać, np. z Lexy Chaplin, Natsu, Lil Masti czy z Carlito.

To nadal nie był dla nas jeszcze finał tego dnia. Prosto z Ergo Areny obraliśmy kierunek Jastarnia. Tam na Wejściu 49 punktualnie o północy swój koncert grał Popek. Król Albanii zaprezentował swoje największe hity.

Wspólnie bawiliśmy się do takich przebojów jak "Wodospady", "Pakistańskie Disco" czy "It's My Life", czyli nowej wersji kultowego hitu Dr Albana. W Jastarni, jak zawsze, zabawa trwała do białego rana.

W sobotę znów szykowała się długa noc. A to za sprawą pierwszej edycji gali High League. Jako Radio ESKA na bieżąco relacjonowaliśmy wam to, co działo się w oktagonie. A działo się naprawdę dużo.

W walce wieczoru zmierzyły się czołowe polskie youtuberki - Lexy Chaplin i Natalia "Natsu" Karczmarczyk. Pojedynek był bardzo wyrównany. Ostatecznie zwyciężyła go Natsu poprzez jednogłośną decyzję sędziów.

W innych walkach między innymi Lil Masti pokonała mistrzynię świata w boksie Ewę Brodnicką przez TKO w trzeciej rundzie, Medusa wygrał z Maciejem Ratajem poprzez poddanie w trzeciej rundzie, Big Jack zwyciężył walkę niskorosłych, a Lukas TV wygrał pierwszą w historii walkę trzech.

W niedzielę nie zwolniliśmy tempa. Dzień rozpoczęliśmy od Opery Leśnej, gdzie od rana trwały próby do wieczornego koncertu Wakacyjnej Trasy Dwójki. Na miejscu udało nam się porozmawiać między innymi z Roksaną Węgiel czy Rafałem Brzozowskim.

Popołudniu na kilka godzin opuściliśmy sopocki amfiteatr, by skierować się na gdańskie Stogi. Tam na plaży odbywały się Mistrzostwa Polski w ultimate frisbee. Zasady tego sportu są zbliżone do rugby, tyle że zamiast piłki, zawodnicy grają latającym dyskiem. Na turniej zjechało się 18 drużyn z całego kraju.

W finale byliśmy świadkami niemałej niespodzianki. Zawodnicy kluby Flow Wrocław ku własnemu zaskoczeniu pokonali niekwestionowanego faworyta mistrzostw - drużynę AKS Zły Kosmodysk z Warszawy.

Wracając do Opery Leśnej ponownie zajechaliśmy do Sopotu na Festiwal Pierogów Świata, który jak się okazało, cieszył się ogromną popularnością. Kolejki do niektórych stoisk były na tyle długie, że trzeba było odstać w nich nawet po pół godziny.

Wieczorem zakończyliśmy ten intensywny weekend koncertem, który kończył też Wakacyjną Trasę Dwójki. Na deskach sopockiego amfiteatru wystąpili między innymi: Zenek Martyniuk, Viki Gabor, Maryla Rodowicz czy Gromee. Nie zabrakło też zagranicznych artystów, a wśród nich znaleźli się Ricchi e Poveri, Helena Vondraćkowa czy reprezentantka Grecji na tegorocznej Eurowizji - Stefania.

W tej chwili trwa już ostatni tydzień ESKA Summer City. To już naprawdę ostatnia szansa, by zgarnąć od nas np. kultowe, pomarańczowe okulary przeciwsłoneczne, torbę lub plecak radia ESKA. W najbliższy weekend pojawimy się między innymi na koncercie Baranovskiego na Podwórko.art w Gdyni, na Runmageddonie w Kolibkach, na Wielkiej Szamie w Oliwie czy w końcu na Marcin Gortat Camp w Rumi.