Filmik nagrany przez jednego z kierowców pojawił się na facebookowej grupie mieszkańców Gdyni Chwarzno. Mężczyzna był na tyle w szoku, że postanowił się podzielić tym z innymi mieszkańcami. Na nagraniu widzimy z pozoru zwykła sytuację. Dziewczynka, w różowym płaszczu jedzie hulajnogą po chodniku. Jednak z pewnym momencie, nie rozglądając się na boki - zjeżdża na jezdnię prosto pod nadjeżdżające auto.
Dziś dziewczynka prawie mi wjechała hulajką pod koła.. w prawo w ogóle nie spojrzała.. A coraz więcej ciężarówek tam jeździ. Niekoniecznie zauważą, niekoniecznie zdąży się zatrzymać i dojdzie do tragedii
- komentuje autor nagrania.
Widać na filmie, że kierowca musiał zatrzymać samochód, żeby nie doszło do tragedii.
W komentarzach zawrzało. Wielu internautów zwróciło uwagę na przepisowość jazdy w tym miejscu. Dozwolona prędkość na tym odcinku to 30 km/h. Inni zwracali uwagę na problemy w infrastrukturze.
Idąc tamtędy każdy musi przecinać jezdnię, bo z obu stron chodniki nagle się urywają. Dziewczynka pewnie skupiała się, żeby nie zaliczyć tam gleby, bo całość jest zwyczajnie krzywa
Wielu jednak jest tego samego zdania: w takich miejscach trzeba zachować szczególną ostrożność, zarówno jako kierowca, pieszy czy rodzic dziecka.
Jest to bardzo duży problem na każdym osiedlu, nie tylko naszym. Jestem i pieszym i kierowcą, ale jak widzę jak dzieciaki jeżdżą na hulajnogach, rowerach z dużą prędkością, nie patrząc, nawet nie hamując zjeżdżając z chodnika to sie zastanawiam gdzie są rodzice. W niektórych miejscach jest słaba widoczność i jak taki jeden z drugim wtargnie na ulice to nawet jadąc autem z prędkościa 20km/h dziecko dozna urazu, ale to kierowca bedzie winien. Dorośli tez nie sa lepsi, którzy w ostatniej chwili stwierdzaja że chcą przejsc na druga strone, nie zatrzymuja sie przed przejsciem tylko przechodza, bo przecież ma pierwszeństwo i mu wolno. Odpowiedzialność powinna być po obu stronach i kierowcy i pieszego!
- czytamy w komentarzach.