Policjanci z Zarządu w Gdańsku Centralnego Biura Śledczego Policji i prokuratorzy z Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie czerpali korzyści z cudzego nierządu. Z zebranego materiału wynika, że z tego procederu mogli uzyskać blisko 12 mln zł.
Funkcjonariusze ustalili, że pod przykrywką legalnie działających klubów nocnych w Gdańsku i Sopocie, członkowie grupy mogli nadzorować pracujące w nim kobiety świadczące usługi seksualne. W „klubach” pracowały Polki oraz obywatelki państw byłego bloku wschodniego.
"Część z nich była w niełatwej sytuacji materialnej, mieszkały w skrajnie trudnych warunkach i najprawdopodobniej oddawały członkom gangu aż dwie trzecie zarobionych pieniędzy."
– podała nadkom. Iwona Jurkiewicz z Centralnego Biura Śledczego Policji.
W toku śledztwa ustalono, że za organizacją procederu stał właściciel klubu na gdańskim Przymorzu, który w Internecie ogłaszany był jako "pokoje do wynajęcia" i "drink bar". W rzeczywistości Bartosz W. miał przyjmować do pracy kobiety trudniące się nierządem. W jego przybytku pracowali też m.in. barmani, do których obowiązków należało również przyjmowanie płatności od klientów za usługi seksualne oraz wydawanie kluczy do pokoi, w których te usługi były świadczone.
Z zebranego materiału wynika, że podejrzani mogli z tego procederu w latach 2009-2020 uzyskać około 12 mln złotych zysku.
"Nie jest to ostateczna kwota i może ulec zwiększeniu, gdyż w dalszym ciągu prowadzone są ustalenia jaki dokładnie zysk osiągnęli"
Zatrzymanym w pomorskiej PK przedstawiono zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpania korzyści z cudzego nierządu. Zarzut kierowania tą grupą usłyszał Bartosz W., któremu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora cztery osoby zostały tymczasowo aresztowane, a kolejne trafiły do aresztu, ale będą mogły go opuścić po wpłaceniu poręczeń majątkowych w kwotach od 30 do 150 tysięcy złotych. Pozostałe 12 osób objęto wolnościowymi środkami zapobiegawczymi.