– Gdańsk jest miejscem, gdzie mecze naszej reprezentacji zawsze wypełniały trybuny. To właśnie tam walczyliśmy z powodzeniem o udział w mistrzostwach świata w 2015 roku. Teraz wierzymy, że Polakom znów uda się zagrać w Ergo Arenie mecz o stawkę – mówi prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Henryk Szczepański.
Gdańsk będzie gospodarzem trzech spotkań mistrzostw świata. Odbędą się tu najważniejsze mecze organizowane przez Polskę, czyli dwa ćwierćfinały (25 stycznia) oraz półfinał (27 stycznia). Nasza reprezentacja odwiedzi Ergo Arenę, jeśli zespół prowadzony przez Patryka Rombla zajmie jedno z dwóch pierwszych miejsc swojej grupy w rundzie głównej. A jak się okazuje - dla trenera polskich szczypiornistów hala na granicy Sopotu i Gdańska jest wyjątkowym miejscem.
– Moja przygoda z pierwszą reprezentacją jako trener współpracujący; to tu odbywał się turniej eliminacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Rio. Ten turniej zakończył się naszym zwycięstwem, dlatego z miejscem tym mam jak najlepsze wspomnienia. I mam nadzieję, że się to nie zmieni – dodaje Rombla.
Organizacja imprezy o takiej randze to spore wyzwanie. Jak podkreśla jednak Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska, miasto jest na to gotowe. – Mamy świetny obiekt, który spełnia najwyższe standardy, a odbywającym się tu meczom zawsze towarzyszy świetna atmosfera. Dlatego bardzo cieszymy się, że gdańsko-sopocka hala stanie się areną zmagań najlepszych piłkarzy ręcznych na świecie. Życzymy wszystkim zawodnikom zwycięstwa, a kibicom niezapomnianych emocji – podkreśla Borawski.
Ogółem w Polsce rozegranych zostanie 61 ze 112 meczów mistrzostw. Oprócz Gdańska, najlepsi na świecie szczypiorniści zawitają do Katowic, Krakowa i Płocka.