Gdańsk. Mieszkańcy Żabianki boją się psa chodzącego bez smyczy. Chcą odebrać go właścicielom

2025-09-04 10:33

Mieszkańcy Żabianki, w rejonie ul. Gospody, zgłaszają problem z psem rasy doberman, który – ich zdaniem – bywa agresywny i często przebywa pod "opieką" mężczyzny, który nie zawsze jest trzeźwy. O sprawie pierwszy poinformował portal Trojmiasto.pl. W sprawę zaangażowali się radni dzielnicowi, a mieszkańcy wyrażają obawy o bezpieczeństwo swoje i swoich zwierząt.

Deptak na Żabiance

i

Autor: Rajczek/Wikipedia/ CC BY-SA 3.0 Deptak na Żabiance
  • Mieszkańcy gdańskiej Żabianki alarmują o agresywnym dobermanie, którego właściciel często jest nietrzeźwy i wyprowadza psa bez smyczy.
  • Służby, mimo zgłoszeń, mają rozbieżne ustalenia – Straż Miejska nie stwierdziła agresji, a policja odnotowała przypadek ugryzienia.
  • Czy właściciel straci psa, a mieszkańcy odzyskają spokój?

Agresywny pies bez smyczy

Anna Wiśniewska, przewodnicząca zarządu rady dzielnicy Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, cytowana przez Trojmiasto.pl, informuje o licznych zgłoszeniach dotyczących mężczyzny wyprowadzającego psa bez smyczy i kagańca, często w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Mężczyzna ma przesiadywać na ławkach, również w pobliżu placów zabaw.

"Otrzymujemy liczne zgłoszenia dotyczące mężczyzny w wieku ok. 40-50 lat, właściciela psa rasy doberman, który często przebywa w stanie wskazującym na spożycie alkoholu i wyprowadza psa bez smyczy i kagańca. Najczęściej widywany jest w rejonie ul. Gospody - często przesiaduje na ławkach, z alkoholem, także w pobliżu placów zabaw" – mówi Anna Wiśniewska.

Ten pan bywał w takich sytuacjach agresywny werbalnie

Pies wygląda na zadbanego, ale mieszkańcy zgłaszają, że puszczony luzem atakował inne zwierzęta. Próby zwrócenia uwagi właścicielowi psa miały kończyć się agresją werbalną z jego strony.

– opowiada Anna Wiśniewska.

Gdańsk Żabianka. W sprawie psa bez smyczy interweniowały służby

Mieszkańcy zawiadamiali o sprawie dzielnicowego i straż miejską, jednak do tej pory problem nie został rozwiązany.

"Niestety wychodzenie na spacer z pieskiem nie jest przyjemnością. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Sama boję się spotkania z właścicielem i jego psem. Wielokrotnie brałam swojego psa pod pachę i dosłownie uciekałam, żeby tamten nas nie zauważył. Zgłaszałam również do straży miejskiej i cisza" – opisuje jedna z mieszkanek, cytowana przez portal Trojmiasto.pl.

Straż Miejska w Gdańsku potwierdza, że otrzymała zgłoszenie dotyczące agresywnego psa wyprowadzanego bez smyczy i kagańca.

"Funkcjonariusze udali się pod ten adres. Zastali tam właścicielkę i psa, u którego nie stwierdzono zachowania agresywnego. Pies był przyjacielski, spokojny i pozytywnie nastawiony do ludzi. Skontrolowano też książeczkę szczepień - pies ma aktualne obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie. Właścicielce zwierzęcia zwrócono uwagę, że w miejscach publicznych zwierzę należy trzymać na smyczy, a psa rasy uznawanej za agresywną - na smyczy i w kagańcu, i sprawować nad nim opiekę" – mówi cytowana przez portal Monika Domachowska ze SM w Gdańsku.

Wniosek o odebranie psa

Policja przedstawia odmienne ustalenia. Podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku informowała portal Trojmiasto.pl, że od początku sierpnia policjanci odebrali cztery zgłoszenia dotyczące "niezachowania ostrożności przy trzymaniu psa rasy doberman w rejonie ul. Gospody".

"Podczas prowadzonych interwencji funkcjonariusze zgłoszeń tych nie potwierdzili" – mówi podinsp. Magdalena Ciska.

Jednak 5 sierpnia policjanci otrzymali zgłoszenie o ugryzieniu mężczyzny przez psa.

"W związku z przyjętym zawiadomieniem wszczęto dochodzenie w sprawie uszkodzenia ciała, a dostarczoną dokumentację medyczną dotyczącą powstałych obrażeń przesłano biegłemu z zakresu medycyny sądowej. Biegły w opinii stwierdził, że na skutek zdarzenia pokrzywdzony doznał lekkiego uszczerbku na zdrowiu, a policjanci wystąpili do prokuratora z wnioskiem o objęcie ściganiem z urzędu tego przestępstwa. Dochodzenie w tej sprawie trwa" – wyjaśnia policjantka.

W związku z otrzymanymi zgłoszeniami i zebranymi informacjami policjanci przesłali pismo do Urzędu Miejskiego w Gdańsku z wnioskiem o odebranie mężczyźnie zwierzęcia.

2025_08_23_Short Odważny mężczyzna chciał uratować psa
Trójmiasto Radio ESKA Google News