- Mieszkańcy gdańskiej Żabianki alarmują o agresywnym dobermanie, którego właściciel często jest nietrzeźwy i wyprowadza psa bez smyczy.
- Służby, mimo zgłoszeń, mają rozbieżne ustalenia – Straż Miejska nie stwierdziła agresji, a policja odnotowała przypadek ugryzienia.
- Czy właściciel straci psa, a mieszkańcy odzyskają spokój?
Agresywny pies bez smyczy
Anna Wiśniewska, przewodnicząca zarządu rady dzielnicy Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, cytowana przez Trojmiasto.pl, informuje o licznych zgłoszeniach dotyczących mężczyzny wyprowadzającego psa bez smyczy i kagańca, często w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Mężczyzna ma przesiadywać na ławkach, również w pobliżu placów zabaw.
"Otrzymujemy liczne zgłoszenia dotyczące mężczyzny w wieku ok. 40-50 lat, właściciela psa rasy doberman, który często przebywa w stanie wskazującym na spożycie alkoholu i wyprowadza psa bez smyczy i kagańca. Najczęściej widywany jest w rejonie ul. Gospody - często przesiaduje na ławkach, z alkoholem, także w pobliżu placów zabaw" – mówi Anna Wiśniewska.
Ten pan bywał w takich sytuacjach agresywny werbalnie
Pies wygląda na zadbanego, ale mieszkańcy zgłaszają, że puszczony luzem atakował inne zwierzęta. Próby zwrócenia uwagi właścicielowi psa miały kończyć się agresją werbalną z jego strony.
– opowiada Anna Wiśniewska.
Gdańsk Żabianka. W sprawie psa bez smyczy interweniowały służby
Mieszkańcy zawiadamiali o sprawie dzielnicowego i straż miejską, jednak do tej pory problem nie został rozwiązany.
"Niestety wychodzenie na spacer z pieskiem nie jest przyjemnością. Trzeba mieć oczy dookoła głowy. Sama boję się spotkania z właścicielem i jego psem. Wielokrotnie brałam swojego psa pod pachę i dosłownie uciekałam, żeby tamten nas nie zauważył. Zgłaszałam również do straży miejskiej i cisza" – opisuje jedna z mieszkanek, cytowana przez portal Trojmiasto.pl.
Straż Miejska w Gdańsku potwierdza, że otrzymała zgłoszenie dotyczące agresywnego psa wyprowadzanego bez smyczy i kagańca.
"Funkcjonariusze udali się pod ten adres. Zastali tam właścicielkę i psa, u którego nie stwierdzono zachowania agresywnego. Pies był przyjacielski, spokojny i pozytywnie nastawiony do ludzi. Skontrolowano też książeczkę szczepień - pies ma aktualne obowiązkowe szczepienia przeciwko wściekliźnie. Właścicielce zwierzęcia zwrócono uwagę, że w miejscach publicznych zwierzę należy trzymać na smyczy, a psa rasy uznawanej za agresywną - na smyczy i w kagańcu, i sprawować nad nim opiekę" – mówi cytowana przez portal Monika Domachowska ze SM w Gdańsku.
Wniosek o odebranie psa
Policja przedstawia odmienne ustalenia. Podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku informowała portal Trojmiasto.pl, że od początku sierpnia policjanci odebrali cztery zgłoszenia dotyczące "niezachowania ostrożności przy trzymaniu psa rasy doberman w rejonie ul. Gospody".
"Podczas prowadzonych interwencji funkcjonariusze zgłoszeń tych nie potwierdzili" – mówi podinsp. Magdalena Ciska.
Jednak 5 sierpnia policjanci otrzymali zgłoszenie o ugryzieniu mężczyzny przez psa.
"W związku z przyjętym zawiadomieniem wszczęto dochodzenie w sprawie uszkodzenia ciała, a dostarczoną dokumentację medyczną dotyczącą powstałych obrażeń przesłano biegłemu z zakresu medycyny sądowej. Biegły w opinii stwierdził, że na skutek zdarzenia pokrzywdzony doznał lekkiego uszczerbku na zdrowiu, a policjanci wystąpili do prokuratora z wnioskiem o objęcie ściganiem z urzędu tego przestępstwa. Dochodzenie w tej sprawie trwa" – wyjaśnia policjantka.
W związku z otrzymanymi zgłoszeniami i zebranymi informacjami policjanci przesłali pismo do Urzędu Miejskiego w Gdańsku z wnioskiem o odebranie mężczyźnie zwierzęcia.
