Fale mu nie straszne! Paweł Tarnowski z Sopockiego Klubu Żeglarskiego wraca ze złotem

Tarnowski przystąpił do rywalizacji w serii medalowej z czwartego miejsca, ale dzięki dobrej postawie w ćwierćfinale oraz półfinale zapewnił sobie udział w decydującym wyścigu z udziałem trzech najlepszych deskarzy. Jego rywalami byli mistrz świata z 2021 roku oraz aktualny złoty medalista czempionatu Starego Kontynentu Francuz Nicolas Goyard i Brytyjczyk Sam Sills.

W finałowym wyścigu Polak ścigał się głównie z Sillsem, ale tuż przed metą, mając nad przeciwnikiem niewielką przewagę, wpadł do wody. Za chwilę upadek zanotował także Brytyjczyk, jednak Tarnowski szybciej wrócił na deskę i nie dał odebrać sobie zwycięstwa. Drugi finiszował Sills, a stawkę zamknął Goyard.

28-letni reprezentant sopockiego klubu podkreślił, że finałowy wyścig odbył się w trudnych warunkach – przy dużej fali oraz wietrze wiejącym z prędkością ponad 22 węzłów.

Takiego zakończenia nie napisałby nawet Hitchcock. Coś niesamowitego. Świetnie wystartowałem i przez cały wyścig broniłem pozycji, pod koniec nawet nie cisnąłem na maksa, bo nie chciałem ryzykować przy dużej fali i wietrze powyżej 22 węzłów. Warunki były naprawdę trudne. Tuż przed metą zaliczyłem katapultę i już żegnałem się ze zwycięstwem, ale gdy zobaczyłem, że Brytyjczyk też wpadł do wody, od razu włączyłem tryb działanie. Udało mi się szybko wrócić na deskę i pomknąłem do mety, podczas gdy Sam Sills jeszcze był w wodzie. Zgodnie wszyscy obserwatorzy mówili tutaj, że takiego zakończenia jeszcze w historii żeglarstwa nie widzieli. Zwycięstwo te dedykuję mojej żonie, która zawsze mocno mnie wspiera i która już w sierpniu urodzi nasze dziecko. 

- czytamy wypowiedź Pawła na stronie sopockiego klubu. 

Jak dodał, cieszy się przeogromnie, bo widać efekt ciężkich treningów. "Niedawno w mistrzostwach świata zająłem siódme miejsce, teraz wygrałem pierwsze duże regaty w tym roku i zadomowiłem się w ścisłej światowej czołówce. Dużo pracy jeszcze przede mną, ale najważniejsze, że jest solidny fundament"

23. miejsce zajął Kamil Manowiecki (SKŻ Ergo Hestia Sopot), 26. Radosław Furmański (AZS AWFiS Gdańsk), 29. Maciej Rutkowski, a 59. Tomasz Romanowski (obaj OŚ AZS Poznań). Siódma lokata przypadła aktualnemu mistrzowi świata Niemcowi Sebastianowi Koerdelowi.

Wśród kobiet najlepsza okazała się Hiszpanka Pilar Trueba. W stawce 66 zawodniczek 17. była jedyna Polka Zofia Klepacka