Eska Summer City na Tattoo Konwencie. Nasza ekipa ma nowe tatuaże!

3 dni Tattoo Konwentu w Gdańsku

Konwent to okazja by oglądać najlepszych twórców przy pracy, wtopić się w klimat tatuażów wypływające z każdego punktu, spotkać znajomych i poznać nowe osoby z podobnymi zainteresowaniami. Dla artystów to jednak przede wszystkim konkurs. Na Tattoo Konwencie 2024 w Gdańsku rozdano nagrody w 8 kategoriach skupionych wokół zagojonych i stworzonych podczas festiwalu prac. Tatuaże oceniało pod względem techniki i kreatywności jury złożone z największych nazwisk w branży.Na scenie wystąpiły gwiazdy polskiego rapu - Palucha, Aviego oraz Molestę Ewenement. Odbyły się także pokazy sztuki alternatywnej: pole dancera Filipa Drogosa, francuskich akrobatek Alenee Aisha i Niash oraz cyrku grozy The Sin City Sideshow.

W galerii zdjęć zobaczycie zwycięskie realizacje, najlepszy tatuaż z motywem morskim i artystów, którzy wystąpili podczas trwania konwentu.

Konwent to ponad ponad 6,5 tys. uczestników, 400 wystawców i 28 kategorii konkursowych!

Na stanowisku Zajawa Tattoo z Gdańska ekipa Eska Summer City również wykonała sobie tatuaże! Powstały dwa, spod ręki Julii Sokulskiej i Alicji Kurek. Nasze redakcyjne koleżanki wybrały wymarzony wzór i stawiły się na konwent gotowe do zdobienia ciała nowymi tatuażami. Dla jednej było to całkiem nowe doświadczenie i pierwszy tatuaż, a Zuza, którą spotkacie na eventach Eska Summer City w Trójmieście i okolicach, na konwencie pozwoliła sobie wykonać 29 już tatuaż. Był to jednak pierwszy tworzony w takie atmosferze i przy tylu świadkach - bo podczas trwania konwentu. 

Różnica jest ogromna, ciasno, dużo ludzi, warunki polowe, wiadomo -mówi nam Zuza. - Ale ma to zupełnie inny klimat niż w studio. Po zrobieniu tatuażu możesz jeszcze sobie pochodzić, zobaczyć pracę innych artystów, popodziwiać cudze tatuaże, zaopatrzyć się w biżuterię czy kremy do pielęgnacji. Podsumowując, konwent daje nie tylko nowy tatuaż, ale też ciekawe przeżycia, których w studio nie doświadczysz.

Bez wątpienia decyzja o zrobieniu pierwszego tatuażu na konwencie była trafna, bo był wykonywany w luźniejszej atmosferze niż w studiu i można było przy okazji podejrzeć wielu utalentowanych tatuażystów przy pracy. O tatuażu myślałam już dużo wcześniej i koniecznie chciałam żeby pierwszy wzór nawiązywał do moich zwierzaków, bo chciałam je mieć "przy sobie" przez cały czas. Emocje były ogromne, szczególnie strach przed bólem, który okazał się właściwie znikomy. Każdy etap procesu powstawania tatuażu był mi wyjaśniony profesjonalnie i jednocześnie tak, żeby wszystko było zrozumiałe. Teraz dbam o niego według zaleceń, nadal nie odczuwam żadnego bólu i mam już sporo pomysłów na kolejne wzory

- mówi Magda z Trójmiejskiej ekipy Eski. Magda wytatuowała sobie dwa koty przybijające piątkę. 

Zobacz w galerii nasze redakcyjne koleżanki z Eski oraz zwycięskie projekty