Gdy wejdziemy dziś na Street View Gdyni, znajdziemy tam np. nieistniejące już Centrum Gemini (zdjęcie z lipca 2017), rozebraną wieżę widokową przy InfoBoxie (zdjęcie z kwietnia 2021) czy zobaczymy zbudowaną do połowy inwestycję Portova, która obecnie jest już wykończona. Co ciekawe, Portova z dalszej perspektywy widoczna jest kompletna (zdjęcie z kwietnia 2021), zaś po podjechaniu autem Google bliżej, połowa obiektu znika, jakby dotknięta katastrofą (zdjęcie z lipca 2019) - przypomina oficjalna strona miasta.
Czas najwyższy na aktualizację, a co za tym idzie - charakterystyczne auto z nietypową konstrukcją wyjedzie na ulice Gdyni!
- Na początek musimy fizycznie objechać i sfotografować miejsca, które mają się znaleźć w Street View. Planując nasze przejazdy, bierzemy pod uwagę wiele czynników, w tym pogodę i gęstość zaludnienia poszczególnych obszarów. Na tej podstawie możemy ustalić, kiedy i gdzie możemy zrobić zdjęcia najlepszej jakości. Aby dopasować każde zdjęcie do jego geograficznego położenia na mapie, łączymy sygnały z czujników na samochodzie, które zbierają dane o lokalizacji GPS, prędkości oraz kierunku jazdy. Pozwala nam to odtworzyć dokładną trasę przejazdu, a w razie potrzeby również przechylić i wyrównać zdjęcia.
– informuje Google.
Polecany artykuł:
Firma Google zapowiedziała w Polsce na 2023 rok. Samochody Google odwiedzą w tym roku około 100 miejsc, nie tylko dużych miast, ale i mniejszych miejscowości oraz okolic. Co ciekawe, w aktualizacji miast mogą pomagać mieszkańcy i dołączać do Google Maps własne panoramiczne zdjęcia. Na gdyńskiej mapie Google Street View znajdziemy np. sfotografowane już miejsca, do których samochody Google jeszcze nie dotarły, jak np. Marinę Gdynia. I tak na oryginalnych zdjęciach Google (lipiec 2017) zrobionych z nabrzeża Prezydenta na położonym obok dawnym pirsie Dalmoru widać pusty plac, przygotowany pod budowę kompleksu Yacht Park Marina. Zaś na zdjęciach autorstwa Piotra Nowakowskiego (styczeń 2023), zrobionych z tzw. mola Rybackiego, widzimy w pełnej krasie budynki, marinę oraz pomnik Tadeusza Wendy.
Fotografowanie Polski rozpoczęło się w marcu i potrwa do listopada b.r. Jeśli zobaczycie więc na ulicy charakterystyczne auto z dziwną konstrukcja na dachu, uśmiechnijcie się – będziecie w kamerze Google (w rzeczywistości Google na swoich zdjęciach automatycznie rozmywa twarze i rejestracje samochodów).
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]