- W Jastarni doszło do tragicznego wypadku z udziałem kitesurfera.
- 59-letni mężczyzna zginął po tym, jak silny wiatr porwał jego latawiec, a następnie zrzucił go na beton.
- Świadkowie i ratownicy medyczni podjęli próbę reanimacji, lecz bezskutecznie.
- Dowiedz się więcej o okolicznościach tego tragicznego zdarzenia.
Tragiczny wypadek w Jastarni. Nie żyje 59-letni kitesurfer porwany przez wiatr
Do dramatycznego zdarzenia doszło w Jastarni nad Zatoką Pucką. Życie stracił 59-letni mężczyzna, który przygotowywał się do uprawiania kitesurfingu. Jak poinformował w rozmowie z polsatnews.pl podkomisarz Mirosław Monczak z Komendy Powiatowej Policji w Pucku, mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów.
Do służb zgłoszenie o wypadku wpłynęło około godziny 11:40. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji oraz zespół ratownictwa medycznego. Z wstępnych informacji wynika, że mężczyzna szykował się do wejścia do wody, jednak jeszcze przed przypięciem deski przymocował do siebie latawiec. Wówczas silny podmuch wiatru porwał sprzęt, wynosząc mężczyznę w powietrze.
– Mężczyzna przygotowywał się do pływania na desce i tutaj niestety latawiec do niej przypięty został porwany przez wiatr, wobec czego mężczyzna został uniesiony na wysokość kilku metrów, a następnie spadł na betonowy chodnik – przekazał portalowi polsatnews.pl podkom. Mirosław Monczak, naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Pucku.
Świadkowie natychmiast ruszyli na pomoc i rozpoczęli resuscytację. Mimo podjętych prób przez nich oraz późniejszej interwencji ratowników medycznych, mężczyzny nie udało się uratować.
Źródło: polsatnews.pl

Nowe wieści w sprawie Parku Południowego w Gdańsku. Mamy zdjęcia!
